Przeworsk od zachodu w obwodzie Rzeszowskim. Nakładem K. Jabłońskiego we Lwowie. Rys. z natury i lit. M. B. Stęczyński 1847. Z lit. P. Pillera we Lwowie

Relacje z podróży do Przeworska – cz. 5

Maciej Bogusz Zygmunt Stęczyński (1814 -1890) był poetą, rysownikiem, a nade wszystko obieżyświatem. Pracował jako litograf i malarz. Nauczyciel rysunku i historii Polski, redaktor i korektor czasopism, bibliotekarz. W 1846 r. Stęczyński podjął się publikacji cyklu pt. „Okolice Galicyi” z własnym tekstem i rysunkami, we lwowskim wydawnictwie Kajetana Jabłońskiego.

 

W „zbiorze rozmaitych widoków i okolic, które własną pięknością nęciły”, obok opisów m.in. Jasła, Muszyny, Czorsztyna, Zakliczyna, zamków w Szymbarku, Nowym Sączu i Sanoku, znalazł swoje miejsce także i Przeworsk. Stęczyński pozostawił w rękopisie wspomnienia ze swoich podróży, wszystko opisywał i rysował „krajowidoki”. Czy odwiedził faktycznie Przeworsk? Rysunek „krajowidoku” z Przeworska podpisany jest jako „rysowany z natury”… Opisując Przeworsk wykorzystał wcześniejsze opracowania Ewarysta Kuropatnickiego i Tymoteusza Lipińskiego. Opis miasta otwiera wiersz autorstwa Maksymiliana Zduńskiego rozpoczynający się od słów: „Posępnie stoi miasto starodawne”. Dalej czytamy: „Schludne to i porządne niegdyś miasteczko należące dzisiaj do księcia Henryka Lubomirskiego, w obwodzie rzeszowskim, nad małą rzeką Mleczką leżące, odrysowane‎ ‎jest na‎ ‎tym‎ ‎obrazku‎ ‎od‎ ‎strony‎ ‎zachodniej‎ ‎z‎ ‎traktu‎ ‎publicznego‎ ‎wiodącego‎ ‎z‎ ‎Łańcuta‎ ‎do Lwowa.‎ […] Zamożność dawna mieszczan przeworskich upadać zaczęła wraz z mnożącemi się za granicą zakładami maszyn parowych. Jeszcze w naszych czasach było wielu tkaczów w Przeworsku tak majętnych, iż córki swoje idące za mąż po tysiąc dukatów wyposażali. Dziś ani śladu tych dostatków, miasto zalane żydostwem, w których ręce przeszły ostatki tkackiego przemysłu, straciło zupełnie dawniejszą swą świetność.

Jest w Przeworsku kościół bardzo wspaniały, w wyborne malowidła bogaty, z kaplicą wystawioną według rozmiarów prawdziwego Grobu Chrystusa w Jeruzalem, w której są groby rodziny Lubomirskich; ma prócz tego kościół Panien Miłosiernych i Bernardynów, założony jak wieść dawna niesie od św. Kapistrana jeszcze. Piękny też w niem jest pałac z ozdobnym bardzo ogrodem, obfitującym w rzadkie drzewa, rośliny i kwiaty. Położenie Przeworska na obszernej równinie, w ziemi urodzajnej, chociaż nie ma nic szczególnego, jest dosyć powabne, i tchnie, rzec by można, prawdziwie sielską swobodą.”

 

Katarzyna Ignas