1. Konrad Sawiński, p. o dyrektora muzeum oraz Rafał Kolano, pracownik muzeum.

Księgi cechowe trafiły do muzeum

Cech Rzemiosł Różnych przekazał do Muzeum w Jarosławiu Kamienica Orsettich 32 dawne księgi cechowe, w których znaleźć można informacje o dawnych rzemieślnikach z ziemi jarosławskiej.

 

O odnalezieniu ksiąg, które przez lata przechowywane były na strychu kamienicy przy ul. Lubelskiej 19 informowaliśmy lutym tego roku w artykule „W cechu odnaleziono księgi pochodzące nawet sprzed stu lat”. Przypomnijmy, że na znalezisko natrafiono całkiem przypadkiem.

– Zaczęło się od tego, że zadzwonił do nas pewien mężczyzna, który szukał informacji o swoim teściu. Poszłam więc na strych, by zobaczyć, czy nie zachowały się tam jakieś stare dokumenty. Tam natknęłam się na zamknięty kredens. Na szczęście udało mi się dopasować klucz i go otworzyć – informowała wówczas pani Anna, zajmująca się sprawami cechu. Pan Artur, który szukał wówczas informacji o swoim teściu, o fakcie odnalezienia ksiąg powiadomił odpowiednie instytucje. Dowiedziawszy się o znalezisku, nie mógł pozwolić, by się zmarnowały. W ostatnim czasie odnalezione księgi zostały przekazane do jarosławskiego muzeum.

 

Co zawierają księgi?

Ręcznie pisane tomy, zawierają informacje o dawnych rzemieślnikach. Stanowią unikalne źródło do poznania dziejów ziemi jarosławskiej od końca XIX wieku aż do współczesności.

– W dużych, oprawionych w grube oprawki brulionach, znajdziemy dane mistrzów – specjalistów różnych rzemiosł. W innych księgach zapisano wiadomości o uczniach – tak zwanych terminatorach – którzy dopiero przyuczali się do zawodu – mówią: Elżbieta Sieradzka i Rafał Kolano, pracownicy jarosławskiego muzeum. – Nie każdy adept zdobywał wyzwolenie, tzn. zyskiwał prawo do przystąpienia do egzaminu. Ci natomiast, którzy zdali test, zyskiwali status czeladników, uprawniający do swobodnego praktykowania wybranego rzemiosła. Dopiero po zdaniu egzaminu mistrzowskiego, czeladnicy mogli prowadzić własny warsztat i przygotowywać młodych adeptów zawodu – tłumaczą.

 

Księgi sięgają XIX wieku

Notatki w najstarszej z ksiąg pochodzą z 1870 roku, zaś wpisy zawarte w najmłodszym brulionie kończą się na roku 1973.

– W tak szerokim przedziale czasu doskonale widać zmieniające się tendencje w zakresie wyboru rzemiosł. W XIX wieku najwięcej było rzemieślników wyspecjalizowanych w branży drzewnej, szewskiej, murarskiej i masarskiej. W latach 20. ubiegłego wieku popularność zdobywały nowe zawody, jak elektromechanik, elektroinstalator czy fotograf. Osobny cech tworzyli także fryzjerzy. Wraz z pojawianiem się nowych zawodów, inne – takie jak na przykład kołodziej, bednarz, rymarz czy powroźnik – odchodziły w niepamięć. Pomimo zdecydowanej przewagi mężczyzn, członkami cechu bywały także kobiety – krawcowe, modniarki czy gorseciarki – wyjaśniają pracownicy muzeum.

 

Uczniowie cechu

Uczniowie mistrzów z jarosławskiego cechu w większości pochodzili z Jarosławia i okolic, choć zdarzały się osoby z różnych zakątków Polski, a nawet osoby urodzone w Stanach Zjednoczonych, które po odzyskaniu przez Polskę niepodległości powróciły do Ojczyzny.

Nauka rzemiosła odbywała się głównie w warsztatach w Jarosławiu, jak i w Pruchniku, Pawłosiowie czy Pełkiniach. Oprócz informacji o imionach, nazwiskach czy zawodach rzemieślników, w niektórych tomach znajdują się też rubryki dotyczące wyznania i przynależności narodowej.

 

Cenne znalezisko

Dawne księgi cechowe stanowią niezwykłe uzupełnienie zbiorów jarosławskiego muzeum dotyczących dziejów rzemiosła. Do najcenniejszych zabytków przechowywanych w instytucji należy przywilej księżny Anny Ostrogskiej dla cechu szewców jarosławskich z 1605 roku.

– Na wystawie stałej muzeum już wkrótce będzie można zobaczyć między innymi bogato zdobione szczyty i chorągwie cechowe oraz tzw. skarbczyki – skrzynie do przechowywania najważniejszych dokumentów cechowych. Księgi cechowe ofiarowane przez jarosławski Cech Rzemiosł Różnych nie tylko doskonale wpisują się w tą kolekcję, ale i umożliwiają podjęcie kolejnych, bardziej wyczerpujących studiów nad historią rzemiosła jarosławskiego. Cieszymy się, że darczyńcy są świadomi wartości historycznej darów, jakie przekazują naszemu Muzeum – mówią E. Sieradzka i R. Kolano.

 

EK, fot. org.