Eurobud przegrał Holenderkami, na trybunach były puste miejsca. Fot. K. Loc

Eurobud przegrywa z Holenderkami

PIŁKA RĘCZNA KOBIET – Puchar EHF: To miało być święto handballu. Powrót europejskich pucharów do Jarosławia nie wypadł jednak zbyt okazale. Eurobud nie poradził sobie z mocno odmłodzonym zespołem Cabooter HandbaLVenlo z Holandii, który jeszcze przed sezonem opuściło kilka podstawowych zawodniczek. Dodatkowo szumnie reklamowane w ostatnich dniach spotkanie nie wywołało aż takiego zainteresowania kibiców, mimo, że klub rozdał nawet darmowe wejściówki.   Znacznie więcej fanów oglądało choćby poranny mecz czwartoligowych piłkarzy JKS-u.

 

Eurobud Grupa JKS Jarosław – Cabooter HandbaL Venlo 27:29 (14:15)

Eurobud: Kukharchyk, Kordowiecka – Dorsz 4, Trawczyska 2ń, Matuszczyk 1, Volovnyk 3, Gliwińska 2, Nestsiaruk 8, Mokrzka 1, Zimny 3, Smolinh 2, Strózik, Kozimur 1.

Cabooter: Buckers, Tacken, Rovers – Steenbakkers 2, Konings, Vaessens, Zijmans 1, Smolenaers 3, Flipsen, Geurts 2, Heebing, Van Katwijk, De Swart, Kruijswijk 4, Grummel 7, Beljon 2.

Sędziowali Loshak i Novikov (Ukraina)

Kary: 4 i 10 min. Widzów: 400.

 

25 lat temu szczypiornistki spod szyldu JKS rywalizowały w Pucharze Zdobywców Pucharów, wtedy pokonały pierwszą przeszkodę – zespół z Turcji i zatrzymały się dopiero w meczu z ówczesnym potentatem, drużyną Łucz Moskwa. Spotkanie z Rosjankami oglądały wówczas tłumy kibiców. Zresztą nie trzeba aż tak daleko wracać do przeszłości, bo mecze SPR JKS w I lidze gromadziły więcej publiczności. Ci, którzy jednak zdecydowali się oglądać starcie z Holenderkami wspierali Eurobud głośnym dopingiem. Niestety najwierniejsza grupa kibiców musiała pogodzić się z porażką, chociaż zaczęło się obiecująco. Eurobud wyszedł na prowadzenie 5-0, ale rywalki szybkom odrobiły straty. Potem gospodynie raz jeszcze wyszły na plus, wygrywały 13-10, jednak z minuty na minutę traciły pomysł na grę. Mnożyły się błędy i straty. Taktyki, przemyślanych akcji próżno było szukać. Wprawdzie przyjezdne na przerwę zeszły tylko z jednym golem zapasu, to było już widać, że czują się w Jarosławiu coraz lepiej. Udowodniły to w drugiej części. Na samym początku tej odsłony zdobyły cztery bramki i przejęły kontrolę. W samej końcówce zagrały trochę niefrasobliwie, dzięki temu Eurobud podgonił wynik i miał nawet szansę doprowadzić do remisu. Zamiast tego, to Cabooter HandbaLVenlo zaliczyło trafienie i mogło cieszyć się ze zwycięstwa. Za tydzień Eurobud pojedzie na rewanż do Holadnii. Dwa gole straty wydają się być realne do odrobienia, dla zespołu, który ma przecież w swoim składzie reprezentantki Polski.