Zoarali gminną drogę

– Zaorują drogę gminną na tyle, że wjazd ciągnikiem z przyczepami jest niemożliwy, a to jedyny dojazd do mojego gospodarstwa – narzeka Kazimierz Danak z Ujeznej. – Kierowane do gminy prośby nic nie dają. Dlaczego samorząd nie zadba o swoje mienie – pyta. – Stwierdzono podoranie skraju drogi gminnej – przyznają w Urzędzie Gminy Przeworsk zapewniając jednocześnie, że wezwano odpowiedzialnego za zwężenie drogi do przywrócenia pasa drogowego do poprzedniego stanu. Ma na to czas do wiosny.

 

Kazimierz Danak prowadzi gospodarstwo rolne na obszarze kilkudziesięciu hektarów. W 1995 r. kupił od gminy dwie działki po byłym SKR. Dojazd był zapewniony drogą gminną i na tyle szeroki, że ciężki sprzęt rolniczy nie miał problemu z przejazdem. Rolnik wybudował dom. Rozwinął gospodarstwo wykorzystując jedną z działek jako miejsce dla ciągników, przyczep i maszyn rolniczych. problem pojawił się, gdy właściciele sąsiadujących z dojazdem pól zaczęli go podorywać. Zostawiali przejazd na tyle szeroki, że bez problemu mieścił się samochód osobowy, a nawet mniejsza ciężarówka, ale wjazd ciągnikiem z dwiema przyczepami lub dużą maszyną rolniczą stał się niemożliwy. – Na krótkim odcinku muszę dwa razy skręcić. Ciągnik z przyczepami lub duża ciężarówka nie złamie się na zwężonej drodze. Zwózka plonów wygląda tak, że wjeżdżam na przycmentarny parking. Tam rozpinam przyczepy i dopiero wjeżdżam. Z ciężarówkami przyjeżdżającymi po kukurydzę, czy zboże jest podobny problem – tłumaczy rolnik. Narzeka, że pomimo wielokrotnych interwencji gmina ociąga się z podjęciem działań zmierzających do przywrócenia pełnej szerokości drogi. Rolnik jest gotów sam utwardzić drogę, jeśli tylko gmina dokładnie wyznaczy szerokość dojazdu. K Danak tłumaczy, że ma drugi dojazd do swego gospodarstwa. Prowadzi on także drogą gminną, ale ta została bardzo zawężona. Ogrodzenia działek sąsiadujących z drugim wjazdem są tak blisko, że przejazd samochodem osobowym już jest kłopotliwy. Mężczyzna nie rozumie, dlaczego gmina zwleka. – Co ja na to poradzę, takie zdanie słyszę najczęściej, gdy upominam się o dojazd, a przecież droga jest własnościa gminy. Czyżby samorząd nie wiedział, jak o swoje zadbać – zastanawia się rolnik.

 

Wiosną będzie poszerzona

W gminie dowiadujemy się, że rolnik zgłosił przeoranie drogi końcem listopada ub. roku, a jako winnego wskazał właściciela działki sąsiedniej.

– Pas drogowy na spornym odcinku ma ponad 6 m szerokości, utwardzony na gruncie szlak zajmuje około 4 m szerokości i nie został zawężony, pozostała część to przydrożny pas zieleni, który został przeorany. Początkiem grudnia ubiegłego roku dokonano oględzin drogi gminnej i stwierdzono podoranie skraju – wyjaśnia Teresa Wielgos, zastępca wójta Gminy Przeworsk. Zaznacza, że odpowiedzialny za podoranie został pouczony o ciążących na nim konsekwencjach i grzywnach za takie korzystanie z pasa drogi gminnej. O takim załatwieniu sprawy gmina poinformowała K. Danaka. Z wyjaśnień zastępcy wójta wynika, że rolnik został poinformowany o terminie przywrócenia pasa drogowego do poprzedniego stanu. – Wskutek kolejnych interwencji o przywrócenie stanu na gruncie 18 lutego poinformowaliśmy powtórnie zainteresowanego. Pouczyliśmy go również o obowiązkach obywateli dotyczących zawiadomienia organów ścigania jeśli staną się świadkami niszczenia mienia gminy – wyjaśnia T. Wielgos. – Podczas ostatniej wizyty końcem lutego zainteresowany został ponownie poinformowany o planowanym wiosną naprawieniu pasa drogowego wraz z jego wznowieniem. Nic nie wskazywało na jego niezadowolenie – dodaje przypominając, że szerokość utwardzonej drogi wynosi około 4 m. Termin poszerzenia dojazdu wyznaczono wiosną ze względu na warunki atmosferyczne i glebowe ma to być wiosną.

Rolnik z Ujeznej nie wierzy w zapewnienia gminy i dlatego przyszedł po pomoc do Gazety Jarosławskiej. – Upominałem się wielokrotnie i nic to nie dało. Odsyłają mnie zamiast sprawę definitywnie załatwić. Czy tak to ma wyglądać? – pyta.

Z wyjaśnień samorządu wynika, że działania zostały podjęte i niedługo nawierzchnia drogi wróci do właściwego stanu. Jednak kłopoty z przejazdem ciężkim sprzętem lub długim zestawem mogą pozostać, bo pas zieleni utwardzoną drogą nie jest.

erka