Ukochała Podkarpacie

Barbara Sobejko pochodzi z Sośnicy. Tam się urodziła i po spędzeniu wielu lat na Śląsku wróciła razem z rodziną, by realizować swoje marzenia. Od dziecka chciała zostać pszczelarzem. Pod koniec czerwca zdaje egzaminy i już jako kwalifikowany pszczelarz poprowadzi pasiekę, którą właśnie tworzy. Pisze też wiersze.

Pani Barbara odwiedziła nas przynosząc jeden ze swych utworów. Prezentujemy go zachowując oryginalną pisownię.

 

Poemat podkarpacki

Rodzinne podkarpacie moje:
za me poczęcie tu, narodzenie i wzrastanie moje,
za moich dziadów i rodziców moich, za wszystkie dzieci twoje,
nie oddam cię podkarpacie moje.
Dobre podkarpacie moje:
za tych co żywisz i schronienie im dajesz,
za twych dobrych ludzi i marnotrawne syny twoje,
nie oddam cię podkarpacie moje.
Pobożne podkarpacie moje:
za wszystkie kapliczki i krzyże przydrożne, za wierny lud Boży,
za całe święte zgromadzenie twoje,
nie oddam cię podkarpacie moje.
Radosne podkarpacie moje:
za słodki śpiew ptaków, szum wiatru i pszczół brzęczenie,
za wszystkie duże i małe żyjątka twoje,
nie oddam cię podkarpacie moje.
Urodzajne podkarpacie moje
za gorące słońce i rosę z nieba, gdy jest potrzebna i kiedy jej nie trzeba,
za twe gorące dni za deszcze twoje,
nie oddam cię podkarpacie moje.
Urokliwe podkarpacie moje:
za twą pofalowaną ziemię, jak morze wzburzone,
za twe pagórki i doliny twoje,
nie oddam cię podkarpacie moje.
Ukochane podkarpacie moje:
nie oddałabym cię nawet za najpiękniejsze zabytki świata całego,
za te wszystkie co posiadasz skarby twoje,
nie oddam cię podkarpacie moje.

opr.erka