Są plany, są obawy

Wraz z nadejściem Nowego Roku zapytaliśmy przedstawicieli dwóch dużych miast powiatowych, czego mogą spodziewać się mieszkańcy w najbliższym czasie. Zobaczcie jakie plany i obawy ma burmistrz Leszek Kisiel, a jakie burmistrz Waldemar Paluch?

 

Leszek Kisiel, burmistrz Miasta Przeworska

Jakie inwestycje zostaną zakończone, a jakie rozpoczęte?

W 2023 r. nastąpiło zakończenie największej w ostatnim czasie inwestycji sportowej w naszym mieście. Po kilkudziesięciu latach na przeworski obiekt sportowy wraca lekkoatletyka. Ośrodek LA otrzymał 4 bieżnie 400-metrowe, 6 bieżni do biegów krótkich 100 i 110 m, skocznie w dal, wzwyż, do trójskoku i rzutnie do pchnięcia kulą, a także szatnie dla sportowców. Zakupione zostały również trybuny dla kibiców. Inwestycja jest poświadczona uzyskaniem świadectwa certyfikacji PZL stadionu lekkoatletycznego. Wewnątrz obiektu umiejscowiliśmy boisko do piłki nożnej dodając automatyczne nawadnianie i oświetlenie treningowe. Obiekt ten spełnia warunki stadionu LA jak i dla gry w piłkę nożną różnych grup wiekowych. Najważniejszym aspektem będzie odtworzenie lekkiej atletyki w naszym mieście, tym bardziej, że mamy w Przeworsku wzory olimpijskie – Tadeusza Ruta. Z innych inwestycji to przede wszystkim zakończenie budowy łącznika autostradowego z ronda przy ul. Węgierskiej poprzez rondo ul. Studziańskiej do ronda ul. Łańcuckiej na Gwizdaju prowadzone przez PZDW w Rzeszowie. Do tego dochodzą budowy i modernizacje dróg w Przeworsku, a będzie to aż 20 odcinków drogowych. Istotną inwestycją będzie zakończenie realizacji osuwiska skarpy starego miasta, której łączna wartość przekroczy ponad 10 mln zł. W jej ostatnim etapie przebudowie poddane zostaną ulice Bernardyńska i Wałowa oraz zejście schodami na ul. Krętą. Na definitywną przebudowę oczekuje cały dach na Szkole Podstawowej nr 3 przy ul. Gorliczyńskiej.

 

Czy planowane są jakieś większe imprezy kulturalno-rozrywkowe? Jeśli tak, to jakie?

Jak co roku zostaną zorganizowane Dni Przeworska coroczna impreza, w której bierze udział kilkanaście tysięcy osób. Pracujemy nad tym, aby 630-lecie nadania praw miejskich odbyło się z dobrym akcentem kultury.

 

Panie Burmistrzu, czy ze względu na wzrost cen i kosztów ma Pan jakieś obawy związane z 2023 r.?

Jak wszyscy mamy obawy co do inflacji oraz wzrostu cen energii, gazu, paliw i innych nośników podnoszących koszty funkcjonowania miasta. Dramatycznie spadają dochody miasta, a jest to głównie „zasługą” zmian w sposobie finansowania samorządu wprowadzanych przez rząd.

 

Jakie ma Pan marzenia związane z 2023 r.?

… aby, środki finansowe wystarczały na pokrycie zamierzonych inwestycji dających rozwój miasta i dobrobyt mieszkańców.

 

Jedną z istotnych kwestii jest remont dworca PKS. Czy Pan Burmistrz ma już jakiś pomysł, w jaki sposób, można by tę inwestycję zrealizować?

Dworzec PKS za pośrednictwem firmy PKS Jarosław S.A. jest własnością Starostwa Powiatowego w Jarosławiu. Starosta Jarosławski zadeklarował pomoc w remoncie dworca i zamknięcie tego wstydliwego z punktu widzenia wizerunku i bezpieczeństwa podróżnych tematu. Wierzę, że dzięki deklaracjom złożonym przez Pana Starostę Jarosławskiego uda się zrealizować remont w 2023 roku.

 

Waldemar Paluch, burmistrz Miasta Jarosławia

 Jakie inwestycje zostaną zakończone, a jakie rozpoczęte?

Rok 2023 będzie rokiem bardzo trudnym, ze względu na niespotykaną od 25 lat inflację, ogromne podwyżki cen i opłat, które niestety doprowadziły do drastycznego podwyższenia kosztów realizacji inwestycji. Tak jak w całym kraju, tak i u nas, w Jarosławiu, mamy ogromne problemy z rozstrzygnięciem przetargów na inwestycje, które zostały zaplanowane już dużo wcześniej. Staraliśmy się od kilku lat zdobyć zewnętrzne dofinansowania na takie działania, jak chociażby budowa Bulwarów nad Sanem, przebudowa ulicy Bocznej Pogodnej,  przebudowa ulicy Tarnowskiego, budowa Centrum Przesiadkowego przy Dworcu PKP, termomodernizacja Szkoły Podstawowej nr 11. Te projekty pisaliśmy kilka lat wstecz, a szacowane koszty były dużo mniejsze, niż obecne ceny, jakie widzimy w przetargach. To dlatego ogłaszane przetargi nie są rozstrzygane. Skraca nam się więc czas do zakończenia realizacji wszystkich inwestycji, zgodnie z podpisanymi umowami o dofinansowanie. Ważny jest fakt, że te projekty, chociażby tzw. norweskie, są dofinansowane w 100%, a np. ulice Bocznej Pogodnej, czy Tarnowskiego, czy też Bulwary nad Sanem w 90 i 95 %. Zakończona zostanie przebudowa płyty Rynku i Placu Św. Michała. Bardzo ważne jest dla nas rozpoczęcie budowy Bulwarów nad Sanem, przebudowy kanalizacji wzdłuż ulicy Tarnowskiego, przebudowy ulicy Bocznej Pogodnej, czy wymiana taboru MZK.

 

 Czy planowane są jakieś większe imprezy kulturalno-rozrywkowe? Jeśli tak, to jakie?

 Pomimo wzrostu kosztów, wydarzenia kulturalno-rozrywkowe będą się odbywały, ale przybiorą skromniejszą formę. Zorganizujemy oczywiście m.in. Dni Jarosławia i Jarmark Jarosławski. Nie zaplanowaliśmy wprawdzie w budżecie pieniędzy na honorarium dla gwiazdy, która miałaby uświetnić Dni Jarosławia, ale szukamy wśród jarosławskich przedsiębiorców sponsorów, którzy mogliby takiego artystę opłacić.

 

Panie Burmistrzu, czy ze względu na wzrost cen i kosztów ma Pan jakieś obawy związane z 2023 r.?

 Trudno nie mieć obaw, gdy wzrosły nam koszty zatrudnienia pracowników, zużycia energii,  użytkowania pojazdów, w tym autobusów komunikacji miejskiej, czy pojazdów Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, m.in. z powodu dotykającego nas wszystkich wzrostu cen paliw, a do tego doszło ustawowe zmniejszenie dochodów gmin z podatku PIT o 24,5 %, które dla naszego miasta, zgodnie z informacją Związku Miast Polskich, będzie wynosiło ponad 9,5 mln zł i to nie tylko w bieżącym, ale w każdym kolejnym roku.

 

Jakie ma Pan marzenia związane z 2023 r.?

 Marzę, aby mimo trudnej sytuacji, kontynuować dynamiczny rozwój naszego miasta, nie zatrzymywać inwestycji w Jarosławiu, zrealizować wszystkie zamierzenia, wszystkie plany, a także zapewnić jarosławianom 100% odpowiedniej obsługi przez wszystkie nasze służby miejskie.

 

Jedną z istotnych kwestii jest wybudowanie kładki dla pieszych przy ul. Grunwaldzkiej. Czy Pan Burmistrz ma już jakiś pomysł, w jaki sposób, by tę inwestycję zrealizować?

 Już na początku planowania przebudowy skrzyżowania przy Placu Mickiewicza, inżynierowie opracowali zastosowanie rozwiązania w postaci kładki nadziemnej, mając na uwadze rozładowanie ogromnych potoków ruchu pieszych i samochodów, związanych z wybudowaniem galerii handlowej w centrum miasta. Niestety, to rozwiązanie nie znalazło uznania i akceptacji Podkarpackiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Właściciel galerii, mimo, że się do tego zobowiązał,  do dziś nie ma możliwości wybudowania kładki. Widzimy dziś, jakie w tym miejscu tworzą się korki, ilu jest pieszych i ile jest pojazdów, a więc ta sytuacja musi być jak najszybciej unormowana. Obecnie działają tymczasowe przejścia dla pieszych, ale musimy wrócić do tematu. Są pomysły, są propozycje, ale główną przeszkodą jest brak zgody służb konserwatorskich na rozwiązania proponowane przez projektantów projektujących przebudowę tego skrzyżowania, jak również ul. Grunwaldzkiej.

 

EK