Obława na Sanie

W środę, 20 kwietnia nieopodal mostu na rzece San prowadzona była obława za mężczyzną, który uciekając przed policją, ukrył się na jednej z wysepek. Uciekinier najprawdopodobniej uznał, że funkcjonariusze nie przejdą przeprawy. Jego pomysłowość postawiła na nogi wszystkie służby. Gdyby nie pomoc policjantów, różnie mogłoby się to skończyć.

 

Było około godziny 18. kiedy policjanci otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, że na jednej ze stacji paliw przy ul. Sanowej doszło do pobicia mężczyzny. Pokrzywdzony zeznał, że został on napadnięty przez nieznanego mu sprawcę, który uciekł w kierunku ul. Nad Sanem. Funkcjonariusze ustalili rysopis agresora. Rozpoczęły się poszukiwania. Odpowiadający zebranym informacjom mężczyzna, został zauważony nad brzegiem rzeki. Na widok policjantów zaczął on jednak uciekać. Przeszkodą dla niego nie był nawet rwący nurt rzeki. Pod wpływem chwili mężczyzna wszedł do wody i przepłynął na pobliską wysepkę. Policjanci nawoływali mężczyznę. Słyszeli, jak kaszle. Mężczyzna nie zamierzał się jednak poddać. Wiedząc, co ma na sumieniu, liczył, że uda mu się uciec przed organem sprawiedliwości. Policjanci wezwali posiłki. Na miejsce przybyli strażacy z KP PSP w Jarosławiu oraz OSP w Szówsku, a także Pogotowie Ratunkowe.

Mężczyzna początkowo ukrywał się w zaroślach. Później postanowił się ujawnić.

– Mężczyzna podniósł się z zarośli znajdujących się na wysepce i zaczął wykrzykiwać wulgaryzmy w kierunku funkcjonariuszy. Jego mowa była bełkotliwa. W pewnym momencie stracił równowagę, wpadł do rzeki i trzymając się jedną ręką za konar, zaczął wzywać pomocy. Krzyczał, że już dłużej się nie utrzyma – relacjonuje asp. szt. Anna Długosz, oficer prasowy KPP w Jarosławiu.

Wówczas wzywającego pomocy mężczyznę zauważył policjant wydziału patrolowo-interwencyjnego jarosławskiej komendy sierż. szt. Daniel Madejowski, który właśnie przybył na miejsce. Funkcjonariusz, widząc, w jakim stanie znajduje się mężczyzna, bez chwili zastanowienia wskoczył do rzeki i popłynął w jego kierunku. Wyciągnął mężczyznę na wysepkę, gdzie następnie wspólnie oczekiwali na przybycie strażaków z łodzią. Kiedy strażacy przetransportowali go na brzeg, trafił pod opiekę załogi karetki pogotowia.

 

Trafił za kratki

Mężczyzna został zatrzymany. Po sprawdzeniu jego danych w policyjnych systemach bardzo szybko wyjaśniło się, dlaczego 29-letni mieszkaniec Jarosławia uciekał przed policjantami. Nie dość, że w rejonie stacji paliw zaczepił bez powodu mężczyznę, to jeszcze był poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Jarosławiu. Dodatkowo okazało się, że w 2019 roku, kryminalni prowadzili postępowanie w sprawie kradzieży artykułów spożywczych i przemysłowych z jednego ze sklepów w Jarosławiu, z którą 29-latek miał związek. Postępowanie to zostało zawieszone z uwagi na ukrywanie się podejrzanego.

– W czwartek, 21 kwietnia mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży – informuje A. Długosz.   Czyn, którego się dopuścił, popełnił w warunkach recydywy. Już wcześniej był on karany za podobne przestępstwa. Teraz losem 29-letniego mieszkańca Jarosławia zajmie się sąd.

 

EK/KPP, fot. OSP Szówsko