Kapliczka ta nie jest zabytkowa. Nie posiada również wielkiej, niesamowitej historii. Dlaczego więc warto o niej pisać? Dlatego, że w głowie jakiegoś człowieka zrodził się pomysł na jej powstanie. I powstała. Każde takie miejsce jest częścią lokalnej historii.
Kapliczka św. Krzysztofa znajduje się obok miejscowego kościoła parafialnego. Przy drodze prowadzącej na parking. Jest niewielką kapliczką skrzynkową. Zamocowana została na starym, rozłożystym dębie. Z pewnością drzewo, które dźwiga kapliczkę ma więcej niż 200 lat. To wiekowy, piękny okaz.
Pewnie dlatego zostało wybrane na miejsce kapliczki. Sama miejscowość jest bardzo stara. Parafia w Pantalowicach powstała jeszcze w XIV wieku. Kapliczka ta powstała w XXI wieku, lecz dąb mógłby opowiedzieć wiele historii sprzed wieków. Skrzynka kapliczki jest metalowa. Posiada daszek w kształcie piramidy, zwieńczony krzyżem. W środku umieszczona jest figura św. Krzysztofa niosącego dziecko. Pomalowana jest ona delikatnymi pastelowymi kolorami. Św. Krzysztof znany jest szczególnie jako patron kierowców, podróżnych oraz pielgrzymów. Jest też patronem ludzkich siedzib i grodów. – Kapliczka ze św. Krzysztofem to taka wizja księdza Krzysztofa Pichura. Był on proboszczem naszej parafii. Kilka lat temu kazał ją powiesić na tym starym dębie. Co roku dzieci komunijne zaczynają z tego miejsca procesję na Boże Ciało – mówi Jan Fąfera, sołtys Pantalowic.
Kapliczka jest bardzo urokliwa. Św. Krzysztof wpatrzony w dziecię na ramieniu ma chronić to miejsce. Dziecko, które święty niesie na plecach to Jezus.
Marcin Sobczak