Kapliczka Matki Bożej Leżajskiej w Gniewczynie Łańcuckiej znajduje się przy głównej drodze, za ogrodzeniem jednej z posesji. Nieopodal po drugiej stronie mieści się szkoła podstawowa.
Jest to kapliczka typu domkowego, murowana, otynkowana. Posiada dwuspadowy daszek, na jego szczycie umiejscowiony jest metalowy krzyż. Od frontu po dwóch stronach są kolumny podtrzymujące niewielki daszek nad wejściem. Powyżej jest wnęka z figurką św. Antoniego. Do kapliczki doprowadzony jest prąd. To co najciekawsze kryje się jednak za jej drzwiami.
– W centralnym miejscu kapliczki jest obraz Matki Bożej Leżajskiej. To obraz główny. Po lewej stronie obrazu wisi obraz przedstawiajacy św. Mateusza, a poprawej św. Tomasza. Do tego kompletu był jeszcze obraz św. Marka i św. Jana, ale zostały skradzione. Po lewej stronie jest obraz św. Jana w zamian za tego skradzionego namalowany przez siostrę, która uczyła tu religii. Po prawej natomiast jest obraz, przedstawiający historię, jak powstał klasztor w Leżajsku. Wszystkie obrazy zostały poddane renowacji, której podjął się miejscowy nauczyciel plastyki Marek Kozak – opowiada właścicielka posesji na której stoi. Kapliczka, którą obecnie możemy zobaczyć nie jest jednak tak stara jak jej skarby. – Pierwotnie była cała drewniana. W tym miejscu droga była przesuwana dwa razy. Trzeba było przenieść ją za płot, a żeby to zrobić musiała zostać rozebrana. Po latach zaczęła się zniekształcać. Teściowa postanowiła wymurować nową kapliczkę jakieś 20 lat temu. Chciała, by nie zginęła o niej pamięć. Pomagaliśmy z mężem przy jej budowie. Ta kapliczka ma identyczne wymiary jak drewniana, tak samo wygląda. Wszystko mierzone było po to, by wyposażenie się zmieściło – mówi mieszkanka Gniewczyny Łańcuckiej. Kapliczka, a właściwie to co znajduje się w jej wnętrzu robi spore wrażenie. Uratowana od zapomnienia odwdzięcza się swoim urokiem, czyniąc ten kawałek ziemi piękniejszym.
Marcin Sobczak