JKS kontra burmistrz

Burmistrz Waldemar Paluch ze względów bezpieczeństwa zamknął w ubiegłym tygodniu stadion przy ulicy Bandurskiego. Władze JKS-u nie mogą się z tym pogodzić. W sieci rozgorzała wojna. Ktoś ustawił obraźliwy transparent na włodarza miasta w okolicy obiektu.

 

Okazuje się, że stadion JKS-u nie spełniał norm bezpieczeństwa, a burmistrz działa zgodnie z prawem. – Na światło dzienne wyszły dokumenty, które wskazują na braki w odbiorach technicznych – nie mogłem inaczej postąpić twierdzi burmistrz W. Paluch. Chodzi między innymi o pomiary ochronne i energetyczne, kontrolę instalacji odgromowej, czy też kontrolę budynku administracyjno-socjalnego i trybun. – Nie wiem jakim cudem wpuszczano na ten obiekt ludzi. Jak mogły tam trenować dzieci. Dbając o bezpieczeństwo wydałem stosowne decyzje, aby jak najszybciej zrobić wszystkie odbiory i otworzyć stadion. Moim celem nie jest blokowanie tego obiektu. Wręcz przeciwnie, chcę zadbać o ten stadion, tak by piłkarze JKS-u mieli gdzie i w dobrych, ale przede wszystkim bezpiecznych warunkach trenować i rozgrywać swoje mecze, a kibice oglądać swoich ulubieńców i posyłać pociechy na treningi wiedząc, że nic im nie grozi – podkreśla W. Paluch.

 

Nowy klub, długi zostały

Stadion przy Bandurskiego był dzierżawiony od lat przez JKS 1909. Ostania umowa z miastem obowiązywała od sierpnia 2018 do sierpnia 2023. W maju tego roku za porozumieniem stron została rozwiązana. Władze miasta zdecydowały się przejąć obiekt na swoje barki, by móc realizować tam inwestycje. – Zależy mi na tym by ten stadion zaczął wyglądać jak obiekt na miarę naszych czasów, myślimy o kolejnych modernizacjach – tłumaczył taką decyzję burmistrz Paluch. Po przejęciu stadionu, wyznaczony przez miasto kierownik „odkrył” wspomniane dokumenty i wszystkie nieprawidłowości.   Dlatego w miniony piątek stadion został zamknięty. Pogodzić z takim stanem rzeczy nie chcą się natomiast władze JKS-u. – Nikt nas nie poinformował o tym, że stadion będzie zamknięty. Na dodatek burmistrz ma do nas pretensje, że na początku 2020 roku założyliśmy nowy klub i w ten sposób uciekamy od długów poprzedniego zarządu, a sam w prywatnych rozmowach nas namawiał do takich kroków – mówi Michał Cebula, wiceprezes JKS. Faktycznie członkowie klubu założyli nowy podmiot, już bez obowiązującego dotąd członu 1909, który przejął historie tradycje, barwy i wszystkie drużyny JKS. Długi zostały. Tymczasem na profilach facebookowych burmistrza oraz klubu rozpętała się prawdziwa wojna. W okolicy stadionu ktoś ustawił obrażający go transparent. Szef miasta pokazuje wszystkie nieprawidłowości i tłumaczy, że nie zamierza nikomu nic utrudniać, a stadion wkrótce otworzy. Do tematu wrócimy.

Red