Wizerunek Świętego Kazimierza na obrazie w ołtarzu głównym kościoła pw. św. Kazimierza w Tryńczy.

„Jak Kazimierz pogodny…”

„ … będzie roczek urodny” – tak prognozowano w regionie przeworskim 4 marca, w dniu patrona Świętego Kazimierza Królewicza, o czym przypomina Muzeum w Przeworsku.

 

Jedyny święty o tym imieniu to Polak, królewicz, syn króla Kazimierza Jagiellończyka i Elżbiety Rakuszanki z Habsburgów, urodzony na zamku królewskim na Wawelu, jako trzeci z trzynaściorga dzieci królewskich. Żył w latach 1458-1484, nazwany przez Piotra Skargę „niekrwawym męczennikiem”.

Jego wychowawcami byli historyk ks. Jan Długosz i św. Jan Kanty. Bardzo uzdolniony i odznaczający się wielką wiedzą. Dlatego już jako kilkunastoletniemu chłopcu, król powierzał mu poważne zadania państwowe. Wszędzie jednał sobie ludzi, z którymi się stykał, budził miłość i przywiązanie. Był przy tym pobożny i miłosierny, wiele się umartwiał. Złożył ślub czystości i odrzucił propozycję małżeństwa z córką cesarza Fryderyka III Habsburga.

Zmarł na gruźlicę na zamku w Grodnie, gdzie przebywał jako podkanclerzy koronny, 4 marca 1484 r. Ciało zmarłego umiłowanego królewicza złożono w katedrze wileńskiej i właśnie Wilno stało się miejscem pielgrzymek i ośrodkiem kultu św. Kazimierza. Kanonizowany został w 1521 r., bulla kanonizacyjna zaginęła i nie dotarła do Polski. W 1602 roku, staraniem króla Zygmunta III Wazy, papież Klemens VIII wydał nową bullę. Przedstawiany w mitrze książęcej, z insygniami władzy spoczywającymi obok księcia – symbolizującymi odmowę przyjęcia tronu, w płaszczu królewskim, z lilią, z wizerunkiem Matki Boskiej Ostrobramskiej. Główny patron Litwy; patron młodzieży i sprawujących władzę. W diecezji wileńskiej odbywają się jarmarki „Kaziuki”, kiedy to sprzedawane są tradycyjne obwarzanki, pierniki i palmy.

Muzeum w Przeworsku