Fot. Bal zorganizowany przez Towarzystwo Gimnastyczne "Sokół" w Przeworsku, lata 20. XX w.

Jak bawiono się w karnawale

Powoli kończy się sezon karnawałowy i z tej okazji Muzeum w Przeworsku publikuje niezwykle ciekawy wpis księdza proboszcza Roman Penca, który w swej skrupulatności wymienił wszystkie 14 zabaw tanecznych, które odbyły się w sezonie karnawałowym 1946 r. w Przeworsku.

 

„Gdyby ONZ zechciała oceniać państwa i narody według ilości odbytych w tym roku zabaw, to pierwsze miejsce otrzymałaby chyba Polska. (…) Oto w samym Przeworsku odbyły się w tegorocznym karnawale następujące zabawy: sobota, 12 I – zabawa Straży Pożarnej, sobota, 19 I – zabawa koła rodzicielskiego, niedziela, 20 I – dancing Szkoły Muzycznej, niedziela, 27 I – bal Towarzystwa Miłośników Muzyki, piątek, 1 II – zabawa taneczna w gimnazjum z okazji imienin profesora (Ignacy?), sobota, 2 II – bal dzieci przedszkolnych (na PCK), niedziela, 3 II – dancing Szkoły Muzycznej, sobota, 9 II – bal pracowników państwowych, niedziela 10 II – dancing szkoły tańców w Sokole i zabawa taneczna w gimnazjum, niedziela, 17 II – zabawa i tańce w gimnazjum, sobota, 23 II – zabawa Ochotniczej Straży Pożarnej, niedziela, 24 II – dancing szkoły tanecznej, sobota, 2 III – zabawa taneczna połączonych kół rodzicielskich i druga zabawa w świetlicy kolejowej, wtorek, 5 III – (ostatki karnawału) 4 zabawy, a więc: w Sokole zabawa taneczna na pomoc zimową dla tych, co się nie bawią, nie piją i nie jedzą; w świetlicy kolejowej zabawa taneczna dla tych, co jedzą, piją i bawią się; w cukrowni zabawa taneczna (jak wyżej); w budynku Wydziału Powiatowego zabawa taneczna dla pracowników państwowych. Chyba dosyć! A gdy jeszcze dodamy zabawy prywatne z okazji „opłatka”, chrzcin, ślubów, imienin, jubileuszów i innych uroczystości familijnych i niefamilijnych, to wyjdzie cyfra prawdziwie paskarska. Widzimy z tego, że nogi nasze pracują najwięcej i gdyby istniały jakieś odznaczenia nożne i ordery, to mało która noga byłaby goła. Już od dziecka puszczone są w ruch. Gdy zaś podrosną, tańczą oficjalnie: na biednych, na dożywianie dzieci, na Czerwony Krzyż, na uchodźców, na pomoc zimową, na zdemobilizowanych żołnierzy itd. Gdyby nie nogi, połowa ludności ginęłaby z głodu, a dzieci szkolne wyglądałyby jak cienie. Wszystko u nas zawodzi, tylko nogi nie. One najwięcej mają serca. Cześć im!”

„Kronika” ks. Romana Penca proboszcza w Przeworsku (lata 1944-1951), wyd. Przeworsk 2020.

Muzeum w Przeworsku