Bomby nie było, ale jest wyrok

Sąd Rejonowy w Przeworsku skazał 19-letniego mieszkańca powiatu zamojskiego, który w ubiegłym roku zaalarmował mieszkankę Zarzecza o podłożonym ładunku wybuchowym w jednym z bloków. Alarm okazał się głupim żartem.

 

Anonimowy mężczyzna 11 lutego 2019 r. wieczorem zadzwonił do mieszkanki Zarzecza i poinformował, że w jednym z bloków podłożony jest ładunek wybuchowy. Kobieta natychmiast zawiadomiła Policję. Na miejsce skierowano patrole policyjne, funkcjonariuszy z grupy minersko-pirotechnicznej oraz inne służby. Ewakuowano 32 mieszkańców, którzy na czas akcji znaleźli schronienie w budynku Zespołu Szkół w Zarzeczu. Podczas sprawdzenia pomieszczeń i terenu przyległego do budynku, policjanci nie znaleźli żadnych ładunków wybuchowych, ani innych podejrzanych i niebezpiecznych przedmiotów. Zgłoszenie było fałszywe. Równolegle z czynnościami podjętymi na miejscu zdarzenia, policjanci rozpoczęli działania mające na celu ustalanie osoby odpowiedzialnej za zgłoszenie. Zebrane materiały pozwoliły na wytypowanie sprawcy. Ponad rok po wywołaniu fałszywego alarmu bombowego, 19-latek usłyszał wyrok. Mężczyzna w momencie przekazywania informacji o ładunku wiedział, że zagrożenie nie istnieje. Swoim zachowaniem wywołał niepotrzebne czynności służb odpowiedzialnych za ochronę bezpieczeństwa i porządku publicznego. Za ten czyn Sąd Rejonowy w Przeworsku skazał go na sześć miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata, 20 tysięcy złotych grzywny oraz dozór kuratora.

DP/KPP Przeworsk