Smak ten sam, a przygody zawsze inne

W sołectwie Widna Góra stworzyła się społeczność, która lubi podróżować. Pisaliśmy już o wypadach w Bieszczady, niedawno grupa wybrała się na spływ kajakowy.

Pogoda za oknem jest już iście jesienna, ale przypomnijmy o „wypadzie” mieszkańców Widnej Góry do miejscowości Pisklaki, skąd spływali do wsi Stare Króle. – To nie pierwszy nasz taki spływ, byliśmy też w lipcu, płynęły z nami małe dzieci, a najstarsza osoba miała 67 lat. Te wypady dużo dla ludzi znaczą. Ktoś kiedyś mi powiedział że #SOLTYSTRAVEL jest jak alkohol, smak ten sam, a przygody zawsze inne. Coś w tym jest – śmieje się Grzegorz Drąg, sołtys Widnej Góry, a zarazem pomysłodawca i organizator wycieczek. – Tym razem było ponad 30 osób, nie tylko z naszej okolicy. Przyjechał nawet ktoś z okolic Warszawy specjalnie na nasz wypad. Za każdym razem dołączają do nas nowe osoby – dodaje. Pogoda dopisała w sam raz, po spływie były kąpiele w rzece, a na koniec dnia ognisko i śpiewanie patriotycznych pieśni.

 

Ciekawa inicjatywa sołtysa pokazuje, że działając lokalnie możemy mieć pozytywny wpływ na społeczność, która nas otacza i nie potrzebujemy do tego wielkich finansów czy znajomości. – Ludzie mnie często zaczepiają na ulicy, kiedy będzie następny wyjazd – mówi sołtys. – Najbliższy będzie 25 września, w ostatnią niedzielę miesiąca. Wybieramy się na Tarnicę przywitać jesień – zapowiada. Nie pozostaje nic innego, jak odnaleźć #SOLTYSTRAVEL na Facebooku, spakować plecak i zgłosić się na przystanek na Widnej Górze z dobrym humorem pod koniec września.

Sebastian Niemkiewicz