Wozy kupieckie wracają na Rynek

W piątek, 24 września na jarosławski Rynek dostarczony został pierwszy unowocześniony i zmodernizowany wóz handlowy, nawiązujący do dawnych tradycji jarmarcznych i kupieckich. Wiele wskazuje na to, że w tym roku pojawią się jeszcze dwa. Jaką ofertę będą posiadać? Co będzie można w nich nabyć? Zobaczcie sami.

 

Wozy handlowe wpisują się w krajobraz jarosławskiego rynku od niemal 30 lat. Któż z nas choć raz w życiu nie zasmakował oferowanych przez nie specjałów? Niestety wszystko, co dobre, kiedyś się kończy. Wozy, które przez wiele lat wykorzystywane były w handlu, wysłużyły już swoje, dlatego ich właściciel Zbigniew Możdżeń uznał, że nadszedł czas na zmiany. Nie urywa, że impulsem do ich dokonania był remont płyty rynku. I tak dwa wozy handlowe „na wieczny spoczynek” odjechały już w sierpniu ubiegłego roku. Trzeci, w którym jeszcze w minionym tygodniu można było zakupić pieczywo, został zabrany dopiero w piątek, tuż po przewiezieniu nowej sztuki.

Nowy wóz, który obecnie znajduje się na rynku, można było zaobserwować już kilkanaście dni wcześniej, na terenie Opactwa, podczas odbywającego się tam Jarmarku Benedyktyńskiego.

– Dziś przywieźliśmy pierwszy wóz. Za dwa tygodnie planujemy ustawienie drugiego, a pod koniec października lub początkiem listopada dojedzie trzeci – mówi Zbigniew Możdżeń, właściciel wozów, który osobiście dopilnował podmiany wozów.

 

Przykuwa uwagę

Nowy wóz przyciąga wzrok nie tylko estetyką, ale i precyzją wykonania. Zastosowano w nim nowoczesne materiały.

– Dziś jest z czego wybierać. Trzydzieści lat temu tego nie było – mówi Z. Możdżeń zwracając uwagę na nowoczesne rozwiązania, które zostały tam zastosowane.

Właściciel firmy MOC, która działa od grudnia ubiegłego roku i zajmuje się produkcją oraz handlem wozami podkreśla, że wykonanie takiego wozu to długa i żmudna praca.

– Produkcja zajmuje 1,5-2 miesiące. Jest to niezwykle czasochłonne, ponieważ wszystkie elementy idą po łuku. Meblarze mają naprawdę sporo pracy – zauważa Z. Możdżeń prezentując wnętrze wozu, wyposażone w liczne szafki i szuflady.

 

Oferta

W wozie, który w piątkowe popołudnie trafił na jarosławski rynek nadal zakupić będzie można pieczywo. Niewykluczone, że niebawem oferta poszerzy się o „Wóz piwny” oraz „Słodki wóz”. W ofercie firmy znajduje się także „Wóz z pamiątkami” oraz ogródek biesiadny.

Wozy powrócą w nowej odsłonie. Mają w nich zostać zastosowane nowoczesne rozwiązania w zakresie OZE i małej retencji. W niektórych mają zostać zastosowane panele fotowoltaiczne. To jednak nie wszystko.

– Będzie jeszcze jeden typ wozów. Na razie nie mogę jednak zdradzić szczegółów – mówi tajemniczo Z. Możdżeń.

 

Nie tylko w Jarosławiu, ale i w Muszynie

Wozy produkowane w Jarosławiu zdobią już muszyński rynek.

– W ostatnim czasie wykonaliśmy zlecenie dla Muszyny. Trzy wozy wraz z ogródkami biesiadnymi znajdują się już na muszyńskim rynku. Następne trzy trafią tam w przyszłym roku. Oni mają tam wiele takich atrakcyjnych turystycznie miejsc i chcieliby, aby te wozy się tam znajdowały – mówi Z. Możdżeń. Nie urywa, że chciałby, aby w przyszłości wozy produkowane w Jarosławiu były ustawione wzdłuż szlaku winnego.

Wozy mogą funkcjonować cały rok. Niewątpliwie będzie to produkt reklamowy dla miasta.

EK