Farma wiatrowa, która ma powstać w okolicy Laszek, praktycznie zablokuje budownictwo w trzech wsiach, bo obowiązujące obecnie przepisy nie pozwalają na budowę domu w odległości mniejszej niż 10-krotna wysokość stojącego w pobliżu wiatraka. A te mają być wysokie.
– Podobno nie można dostać pozwolenia na budowę domu w Laszkach. Mówią, że w sąsiednich miejscowościach też nie dają. Wszystko przez mającą powstać farmę wiatrową, bo musi być zachowana przepisowa odległość od wiatraka. Wiatrak z rozłożonymi śmigłami ma 160 metrów wysokości. Nie można więc budować w promieniu 1,6 kilometra od niego – zwraca uwagę Marian Bawoł z Laszek. – Lokalizacja wiatraków jest zaplanowana i urzędy już nie wydają pozwoleń na budowę. Kto dostał wcześniej może stawiać. Z jednej strony obiecują, że mieszkańcy skorzystają, bo będą lepsze drogi dojazdowe i korzyści z ekologicznej energii. Druga strona medalu, to blokada rozwoju Laszek, Korzenicy i Bobrówki – dodaje. Mężczyzna zaznacza, że temat elektrowni wiatrowych nie jest mu obcy. Z zawodu jest elektrykiem, a sprawą wiatraków zajmował się jako przedstawiciel mieszkańców. – Pokazuje się druga strona medalu – podsumowuje.
Przy wiatraku ma być pusto
– Potwierdzam. Obecnie obowiązujące przepisy wymagają takiej odległości. Lokalizacja wiatraków jest już ustalona i starostwo nie może wydać pozwolenia na budowę przy odległości mniejszej niż 1,6 kilometra. To praktycznie wyklucza niemalże cały obszar Laszek, Korzenicy i Bobrówki – wyjaśnia Andrzej Piekuś, sekretarz gminy Laszki przyznając, że samorząd znalazł się nienajlepszej sytuacji. Sekretarz przypomina, że gmina jest w sporze z firmą budującą farmę wiatrową i wszystko zależy od wyroku sądu. Trudno wyrokować jak skończy się sprawa. Chodzi w niej o korzystanie przez farmę z dróg gminnych. – Jest jeszcze opcja, że farma nie powstanie. Drugim rozwiązaniem dającym szanse na rozwój tych miejscowości byłaby zmiana ustawy i powrót do 500 metrowej odległości domu od wiatraka. Wtedy uciążliwości zredukowałyby się znacznie – tłumaczy A. Piekuś. Z rozmowy wynika, że samorząd bardziej liczy na zmianę przepisów niż na wygraną w sądzie.
Budowa parku wiatrowego już ruszyła
Z informacji już opublikowanych przez firmę wynika, że budowa parku wiatrowego jest formalnie rozpoczęta po otrzymaniu zaświadczeń o braku sprzeciwu wydanych przez Starostwo Powiatowe w Jarosławiu. Ma powstać 18 turbin o sumarycznej mocy 36 megawatów. W następnym roku mają już produkować energię. Przedstawiciele spółki zapewniają, że chcą być dobrym partnerem dla gminy i dobrym sąsiadem dla mieszkańców, a szacowane 1,5 mln zł podatków na rzecz gminy, wspomoże jej budżet. Ponadto lokalne przedsiębiorstwa będą zatrudnione do budowy farmy wiatrowej, a społeczność odniesie korzyści z remontu dróg.
Nieporozumienia między gminą a spółką ciągną się od lat. Korzystny dla inwestora wydany niedawno wyrok sądu pozwolił na rozpoczęcie prac.
Wynika z tego, że mieszkańcy Laszek, Korzenicy i Bobrówki powinni liczyć na zmianę ustawy, bo wiatraki za chwilę się pojawią.
erka/Fot. Pixabay