Aby kot chętniej przebywał w domu, można mu otworzyć niektóre szafki, a nawet porozkładać pudła w pokoju. Dla pupila będzie to przednia zabawa.

Ptasia grypa zagrożeniem dla kotów!

Ptasia grypa była jak dotąd niebezpieczna tylko dla ptaków. Od niedawna jednak, mamy w Polsce przypadki, kiedy to zaczęły się zarażać też koty domowe.

 

Najgorsze w sytuacji jest to, że właściwie nie ma jak pomóc gdy zachoruje. Weterynarze próbują różnych metod leczenia, jednak żadna jak dotąd nie okazała się skuteczna. Zaskakuje również czas, w jakim zwierzęta przegrywają walką z chorobą, może to być nawet w przeciągu 24 godzin. Wiele osób uważa, że może to mieć związek z karmą, na wszelki wypadek jest zalecane by nie podawać kotom surowizny do jedzenia. Początkowo, brano też pod uwagę bakterię Rustrela, która jest odpowiedzialna za „chorobę chwiejących nóg” (staggering disease) u kotów w Europie. Zauważono ją w Szwecji już w latach siedemdziesiątych, a jej objawy są bardzo podobne do tych, które widać ostatnio u chorych kotów w Polsce. Główny Lekarz Weterynarii po przebadaniu próbek ogłosił jednak, że jest to wirus H5N1, czyli ptasia grypa.

Do Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach do dnia dzisiejszego do godz. 15.00 wpłynęło ogółem 33 próbki pochodzące od kotów z Gdańska, Gdyni, Poznania, Lublina, Pruszcza Gdańskiego, Nowego Dworu Mazowieckiego, Bydgoszczy, Wrocławia i okolic Zamościa. Wyniki dodatnie uzyskano w 15 z 19 już przebadanych próbek. Wszystkie wyniki dodatnie wskazują na materiał genetyczny wirusa grypy H5N1 i pochodzą z Gdańska, Gdyni, Pruszcza Gdańskiego, Lublina, Bydgoszczy i Poznania – mówił komunikat z 28 czerwca.

 

Objawy i zalecenia

Typowe objawy, które towarzyszą zakażeniu to: otępienie, sztywność kończyn, drgawki oraz napady duszności. Można też zauważyć brak reakcji źrenic na ostre światło. Jednak w tak świeżej sytuacji trzeba zwracać uwagę na wszelkie odstępstwa od normalnego funkcjonowania naszego pupila. Sytuacja może być poważna, ponieważ, jak informował GLW, do czasu gdy koty zaczęły chorować w Polsce, na całym świecie odnotowano jedynie dwa przypadki zarażenia kotów domowych wirusem ptasiej grypy. Na wszelki wypadek warto bardzo uważnie obserwować kociaki, którymi się opiekujemy i spróbować chronić je przed zakażeniem. Oprócz oczywistego ograniczenia kontaktu z ptactwem, zaleca się też brak kontaktu kota z butami, których używamy na zewnątrz (można je dezynfekować) oraz utrzymanie kotów w domach.

Nasz region

Główne ogniska ptasiej grypy trzymają się na razie z daleka od naszego regionu, trudno jednak powiedzieć co będzie dalej. Póki co, nie zarejestrowano jeszcze takich przypadków u nas. – Nie mieliśmy zgłaszanych żadnych przypadków zachorowań ani podejrzeń od posiadaczy kotów ani od weterynarzy – zapewnia Powiatowy Lekarz Weterynarii w Jarosławiu, Katarzyna Kozłowska. – Oczywiście musimy w dalszym ciągu obserwować sytuację i to co będzie się działo dalej – przestrzega. Trzeba więc zadbać o pupila i próbować go ochronić. Pamiętajmy bowiem, że zwierzęta domowe są całkowicie zależne od nas i fakt posiadania psa, kota lub innego stworzenia zobowiązuje nas do odpowiedzialności za nie.

 

Sebastian Niemkiewicz