Pomóżmy Katarzynie wrócić do zdrowia!

42-letnia Katarzyna prowadziła normalne, szczęśliwe życie, spełniała się w roli żony i matki dla swojej 8-letniej córeczki. Miała plany i cele na przyszłość. Niestety w maju ubiegłego roku usłyszała diagnozę, która wywróciła jej świat do góry nogami. Szansą na powrót do zdrowia jest przyjmowanie drogiego leku, który nie jest refundowany. Koszt miesięcznej terapii to 11 tys. zł.

 

Katarzyna Marzeńska-Łomacz choruje na raka piersi. Diagnoza była dla niej szokiem, ponieważ jak przyznaje, regularnie wykonywała niezbędne badania. – Ta diagnoza przewróciła mój świat do góry nogami. Miałam zaczynać nowe życie po czterdziestce… Moja córeczka poszła do pierwszej klasy, dopiero co zmieniłam pracę, posadziłam pierwsze rośliny w moim ogródku, zapisałam się na kurs prawa jazdy. Żadnego raka nie planowałam – opowiada Katarzyna, mama 8-letniej Asi.

42-latka z nierównym sobie przeciwnikiem walczy już od 9 miesięcy. – Jestem optymistycznie nastawiona do życia, więc do leczenia od początku podeszłam zadaniowo. Chemioterapia i usunięcie piersi wraz z węzłami – taki był plan. Chemię przyjmowałam przez pół roku, nie był to dla mnie i dla mojej rodziny łatwy czas. Skutki uboczne dawały mi się we znaki, ale przetrwałam to z wiarą, że to jedyna droga do zdrowia. Potem była mastektomia z usunięciem węzłów pachowych. I po operacji szok – chemia zadziałała w bardzo małym stopniu. Wiele węzłów jest zajętych przez raka. Ta wiadomość sprawiła, że chyba po raz pierwszy poczułam, że tego nie wygram, że mogę umrzeć… – opowiada Katarzyna, która ma dla kogo żyć, dlatego z całych sił walczy o zdrowie.

 

Łatwo nie jest

– Obecnie rozpoczęłam już leczenie uzupełniające w postaci hormonoterapii i czekam na rozpoczęcie radioterapii. To leczenie jest jednak niewystarczające, gdyż w moim przypadku ryzyko przerzutów jest bardzo duże – mówi K. Marzeńska-Łomacz.

Nadzieją i szansą na powrót do zdrowia dla Jarosławianki jest przyjmowanie nowoczesnego, bardzo skutecznego leku abemacyclibu (Verzenios). – Niestety abemacyclib dla takich pacjentek jak ja nie jest w Polsce refundowany. Koszt miesięcznej terapii to 11 tys. zł, a cała terapia trwa dwa lata. Łączny koszt to 250 tys. zł. To jest suma, której nie jesteśmy w stanie uzbierać, a moje leczenie abemacyclibem musi się rozpocząć bardzo szybko, żeby było skuteczne – mówi K. Marzeńska-Łomacz. – Chcę żyć! Chcę zobaczyć, jak moja córka kończy szkołę, chcę jej pomagać w lekcjach, chcę przeżyć jej bunt nastolatki i zobaczyć ją w sukni ślubnej. Chcę dożyć chwili, kiedy posadzone przeze mnie w ogródku drzewa będą już duże. Dlatego bardzo proszę Was o pomoc! – dodaje.

 

Jak pomóc?

  1. Marzeńska-Łomacz jest podopieczną fundacji Alivia. Zbiórka środków finansowych prowadzona jest na stronie internetowej: https://onkozbiorka.pl/katarzyna-marzenska-lomacz.

Środki na leczenie Katarzyny można również wpłacać na konto fundacji: 24 2490 0005 0000 4600 5154 7831. W tytule przelewu należy wpisać: „Darowizna dla Katarzyna Marzeńska-Łomacz 111983. Na rzecz Katarzyny można też przekazać 1,5% swojego podatku. Numer KRS 0000358654. Cel szczegółowy: Katarzyna Marzeńska-Łomacz 111983.

EK