Nie czekajmy z leczeniem

Obawy przed koronawirusem, unikanie miejsc, gdzie ryzyko zakażenia jest większe spowodowały, że pacjenci którzy powinni się zgłosić na planowe operacje i zabiegi odwlekają wizytę w szpitalu. – Dzwonimy. Namawiany. Wielu chce jeszcze odczekać – mówi specjalista ortopedii i traumatologii Sławomir Majcher, ordynator oddziału urazowo ortopedycznego w jarosławskim szpitalu. – Trudno powiedzieć, co powoduje takie podejście, Czy jest to obawa przed zakażeniem, a może wraz z pandemią pojawił się niczym nie uzasadniony strach przed samym szpitalem – dodaje.

 

– W czasie nasilenia pandemii pracowaliśmy w bardzo ograniczonym zakresie. Część pomieszczeń ortopedii i chirurgii przeznaczono do chorych na Covid-19. Przyjmowaliśmy tylko pacjentów wymagający natychmiastowej pomocy. Na szczęście sytuacja z zakażeniami koronawirusem uspokoiła się i wróciliśmy do normalnej pracy. Wcześniej wszystkie pomieszczenia zostały dokładnie zdezynfekowane. Cały personel został zaszczepiony. Kolokwialnie mówiąc jesteśmy czyści. Zagrożenie infekcją w szpitalu jest znacznie mniejsze niż w ogólnie dostępnych miejscach, przez które przewija się więcej ludzi – przekonuje lekarz. Pocovidowy stygmat pozostał i pacjenci, którzy powinni zgłosić się na planowe zabiegi wolą jeszcze poczekać. – Nie ma żadnych powodów, by odkładać wizytę w szpitalu i zwlekać z leczeniem. Przyjmowani pacjenci także są pod ciągłą kontrolą na obecność koronawirusa. Zabezpieczamy drogi przenikania zakażeń – tłumaczy S. Majcher.

Pełna dyspozycyjność

Ordynator zapewnia, że oddział wrócił do „pełnej operatywy”. – Endoprotezy stawów, leczenie złamań kręgosłupa zarówno świeżych jak i osteoporotycznych, zabiegi związane z dyskopatią i innymi schorzeniami. Przeprowadzamy też zabiegi termolezji likwidujące uporczywy i trudny do wytrzymania ból okolic kręgosłupa nie poddający się innym sposobom leczenia. Zabieg polega na tym, że fragmenty nerwów odpowiadające za odczuwanie bólu są wyłączone. Odbywa się to przy znieczuleniu miejscowym i pod kontrolą rentgenowską – wymienia S. Majcher.

Ordynator zaznacza, że włączenie Centrum Opieki Medycznej w Jarosławiu do tzw. szpitali covidowych i przyjmowanie głównie zakażonych koronawirusem spowodowało, że pacjenci wymagający pomocy w innym zakresie szukali jej w placówkach pracujących normalnie. – Wróciliśmy do standartowego działania. Brud covidowy został zmyty – podkreśla ordynator.

Pandemia zmieniła sposób myślenia wielu osób. Jest nadzieja, że powoli wracamy do normalności. Możliwe, że już innej niż ta sprzed ataku koronawirusa. Warto jednak pamiętać, że niezależnie od warunków o zdrowie należy zadbać, bo nie tylko Covid może dokuczyć.

erka