Czytelnicy interweniują w sprawie niewidocznych pasów na jezdni przy ul. Grunwaldzkiej w Jarosławiu. – Zróbcie z tym coś, bo w końcu ktoś zginie – napominają, prosząc o interwencję.
Chodzi o odcinek drogi, na którym znajduje się wjazd i wyjazd do Galerii Stara Ujeżdżalnia. Brak widocznych znaków poziomych na jezdni niewątpliwie stwarza wiele zagrażających życiu i zdrowiu ludzkiemu sytuacji.
– Kierowcy, którzy znajdują się na pasie do skrętu do galerii, nie zdają sobie sprawy, że nie mogą jechać prosto. Wielu nie wie, że jest to skręt tylko i wyłącznie do galerii! – mówi pan Adrian, który znalazł się ostatnio niebezpiecznej sytuacji. – Wyjeżdżałem z galerii na ul. Grunwaldzką w lewo. Samochód, który jechał prawym pasem od strony głównego skrzyżowania, gnał prosto na mnie. To cud, że nie doszło do zderzenia – opowiada Czytelnik.
Pan Adrian przestrzega osoby wyjeżdżające z galerii, aby zachowały szczególną ostrożność, ponieważ jego zdaniem, w tym miejscu tym nagminnie łamane są przepisy.
– Osoby, które wyjeżdżają z galerii w lewo, muszą bardzo uważać, ponieważ ktoś notorycznie przecina im pas ruchu. Ci, którzy znają miasto wiedzą jaka jest organizacja ruchu w tym miejscu. Problem pojawia się w przypadku przejezdnych, a niekiedy też w momencie gdy tworzy się korek – mówi.
Czytelnik zastanawia się, dlaczego pasy nie zostaną odmalowane. – Jaka trudność jest w tym, aby wziąć kubeł farby i odmalować kilka kresek? – pyta.
Ulica Grunwaldzka jest drogą miejską, dlatego też sprawę dotyczącą poprawienia oznakowania na tej ulicy przekazaliśmy do Urzędu Miasta Jarosławia.
Iga Kmiecik, rzecznik prasowy Burmistrza Miasta Jarosławia wyjaśnia, że właściciel Galerii Stara Ujeżdżalnia, firma CD LOCUM, która realizowała remont ul. Grunwaldzkiej, nie przekazała jeszcze miastu tej inwestycji, gdyż nadal trwają szczegółowe rozliczenia.
– Przed przejęciem ulicy przez miasto pasy będą odmalowane i inne ewentualne usterki również zostaną naprawione – zapewnia I. Kmiecik.
Kiedy to nastąpi, nie wiadomo. Przebudowa drogi zakończyła się przeszło dwa lata temu. Dlaczego zatem inwestycja nie została do tej pory oddana? Kiedy w końcu wypracowane zostanie jakieś porozumienie? Kiedy przestaniemy poruszać się po placu budowy?
EK