Kartofle i Goya

Ziemniaki z Cypru mają inną skórkę niż nasze rodzime kartofle i na stoiskach w jarosławskiej Hali Targowej można je kupić za jedyne 6 zł za kilo. Wyglądają spoko, a na dodatek zagranicznie. Egzotyka ma swoją cenę, a patrząc przez pryzmat portfela, to niedługo wszystko będzie z kosmosu. Za to siadając przed talerzem cypryjskiej kartoflanki poczujemy się światowo.

Tak być musi, bo to ekonomia. Specjalista od cen i finansów z Orlenu tłumaczył niedawno, że chociaż ropa potaniała, to cen paliwa nie mogą zmniejszać, bo ludzie by zaraz wszystko wykupili. Inni spece też myślą podobnie. Dlatego półki w sklepach są pełne, a kieszenie puste. Władza wie, jak uszczęśliwiać. Gdyby wszystko potaniało, to według speców z koncernu paliwowego, ludzie nakupili by paliwa na wyrost, narobiliby zapasów różnego rodzaju i przywaleni nimi zatracili by sens życia. Bo szczęście nie kryje się w papryce, ziemniakach i oleju napędowym, tylko w podążaniu wskazaną drogą.

A skoro o ekonomii, to Burmistrz Jarosławia spać nie może, bo dali za mało. To jeszcze gorzej niż gdyby zabrali, bo pojawiła się nadzieja bez możliwości jej realizacji. Ale włodarz jest kulturalny i jak dają, to dziękuje. Ciekawe, kiedy mieszkańcy Jarosławia jemu podziękują za to, co sam zdobył dla miasta. Dawno temu pewien hiszpański malarz ostrzegał w swoim dziele, że kiedy rozum śpi, to budzą się upiory. Dzisiaj demony ruszają wtedy, gdy niektórzy zamiast spać ruszają do naprawiania świata. Spać, albo nie spać, to już problem egzystencjalny.

Świat się zmienia według swoich zasad i tak jak opanowanie mowy stworzyło cywilizację, tak smartfony mogą ją doszczętnie ogłupić. Nikogo, a szczególnie młodego pokolenia, nie trzeba przekonywać, że przeglądając portale społecznościowe można się wiele dowiedzieć. A to starosta jarosławski cieszy się, że pszczoły dobrze zniosły zimę, a szkołę w Radymnie przejmie minister. Starosta przeworski zderza życzenia z oskarżeniami. Burmistrz Przeworska raczej nieprzypadkowo zaznacza, że Dzień Mężczyzn zbiega się ze wspomnieniem liturgicznym 40 męczenników. Możemy też się dowiedzieć, że w Świebodnej pojawił się nie wiadomo skąd kamień z napisem. Ktoś, bądź coś go podrzuciło i zamiast jak śpiewa Enej wymalować na nim Love, wypisał swoje motto. Lepszy kamień niż kwiaty, bo one szybko schną. Informacji pełno. Każdy pisze, co uważa. Źle, gdy nie tylko pisze, ale też postępuje tak jak nakazują mentorzy spod ciemnej gwiazdy. Niestety spotykamy coraz więcej osobników, którzy mówią i myślą tak jak im każą i jeszcze przekonują, że cechuje ich samodzielność postępowania.

Roman Kijanka