Kapliczka Matki Bożej w Zagórzu

Każdy z nas wie, że niczego z tego świata nie zabierzemy, gdy przyjdzie się z nim pożegnać. W drugą stronę możemy pozostawić po sobie jakiś ślad dla przyszłych pokoleń. Takim przykładem jest kapliczka w Zagórzu powstała u schyłku istnienia PRL.

 

Znajduje się na prywatnej działce Edwarda Rzepy przy skrzyżowaniu dróg. Ówczesny sołtys razem z mieszkańcami postanowili, że taka budowla pojawi się na terenie wioski. Tak powstała.

– Wybudowałem tę kapliczkę w 1987 roku. Byłem wtedy sołtysem. Wystawiona została w celu utrwalenia naszej wiary i dla kolejnych pokoleń. Powstała taka myśl, by wybudować kapliczkę. Mieszkańcy się wypowiedzieli, poparli ten pomysł. Złożyli się na figurę Matki Bożej, którą zakupiono w Przemyślu. Gdy kapliczka była już ukończona, w miesiącu sierpniu poświęcił ją ówczesny proboszcz parafii Manasterz ks. Stanisław Woźniak. Było to ważne wydarzenie dla naszej miejscowości – mówi Edward Rzepa, mieszkaniec Zagórza. Kapliczka zbudowana jest na planie kwadratu. Podstawa jest prostej budowy, nie posiada płycin. W przeszkolnej z trzech stron wnęce znajduje się wspomniana figura Maryi w otoczeniu kwiatów. Nie tak dawno temu została ona poddana renowacji w Świętoniowej. Powyżej wnęki nie ma żadnych ozdobnych elementów. Daszek zaplanowany na bazie krzyża greckiego wykonany jest z blachy i zwieńczony metalowym krzyżem. Co ważne, do kapliczki doprowadzony jest również prąd. – Nocną porą świeci się czerwona lampka, z napisaną myślą „Na Chwałę Bożą” – dodaje pan Edward.

Przydrożna kapliczka Matki Bożej jest symbolem wiary tej społeczności. Jest też już częścią jej historii.

Marcin Sobczak