Dojazd jest i go nie ma

Miękisz Nowy: Kontrowersyjna względność dojazdu do posesji, czyli z której strony ma być główna droga i dlaczego jest z przeciwnej.

 

– Poprzecinana wykopami pod kanalizację łąka, to odjazd do posesji mojego ojca. Przejazd samochodem grozi urwaniem zawieszenia. W takiej samej sytuacji są sąsiedzi – alarmował syn starszego mieszkańca Miękisza Nowego. – Z dojazdem nie ma problemu. Czym kto chce może przejechać. Tylko droga jest z innej strony – zapewniają mieszkający obok.

Z interwencją w sprawie braku dojazdu do czterech gospodarstw w Miękiszu Nowym zgłosił się do redakcji Gazety Jarosławskiej mieszkający obecnie za granicą syn właściciela jednej z tych posesji. Mówił o braku zainteresowania ze strony gminy, która mimo próśb nie ma zamiaru drogi utwardzić. Jako dowód pokazał film. Widać na nim kilkaset metrów trawiastej drogi i przecinające ją świeże wykopy. Mężczyzna dosadnie komentuje nagrany obraz zwracając uwagę, że są słupy, ale oświetlenia już nie ma. Przejazd zagraża zniszczeniem auta, a droga jest dojazdem do posesji zamieszkałych przez starsze osoby. Przejazd pogotowiem jest co najmniej problematyczny. W sumie stwierdził, że samorząd począwszy od sołtysa, a na wójcie kończąc zostawił ludzi w podeszłym wieku bez dojazdu i na dodatek ani myśli zabrać się za budowę drogi. Z jego opisu wynika, że sytuacja kilku rodzin jest nie do pozazdroszczenia.

Sołtys Miększa Nowego Józef Kurdybacha, z którym skontaktowaliśmy się zaraz po interwencji zapewnia, że jest inaczej i do każdego gospodarstwa jest zapewniony dojazd. – Wszystko bym zostawił i poruszył urzędy, gdyby zdarzyła się sytuacja, że do kogoś nie można dojechać. Na szczęście w naszej miejscowości jest dojazd do każdej zamieszkałej posesji – zapewnia sołtys.

 

Kto ma rację?

Pozostaje sprawdzić na miejscu, jak wygląda sytuacja, bo opisy wykluczają się nawzajem. Interweniujący mężczyzna podał numery posesji z utrudnionym dojazdem. Według niego jest to cztery gospodarstwa. Odwiedzamy jedno z nich. – A kto wam naopowiadał, że nie mamy dojazdu. Lepszego nie trzeba. Można przyjechać, czym kto zechce. Nawet czołg się zmieści – odpowiada starsza kobieta, dziwiąc się że ktoś w sąsiedztwie ma pretensje o dojazd.

Wymienione przez interweniującego posesje domy są położone na dość dużych działkach dobiegających do drogi powiatowej. Budynki są odsunięte od szosy. Oddziela je pas nieruchomości wykorzystywany pod przydomowe uprawy. – Tak jest od lat i nie mamy powodów do narzekania. Można dojechać każdym pojazdem – mówi sąsiadująca z posesją ojca interweniującego mężczyzny. – Bez względu na pogodę i porę roku – dodaje jej mąż. – Może się pojawić problem, gdy śniegiem zawieje, ale wtedy gmina odśnieża mimo tego, że dojazd jest już w obrębie naszej posesji – podkreśla.

 

Polna droga pełni funkcję transportu rolnego

Droga, która miała być głównym dojazdem biegnie od tyłu gospodarstw, równolegle do szosy powiatowej. Przylega do działki mienia komunalnego. Wzdłuż niej układane są obecnie rury kanalizacji. Jest rzeczywiście porośnięta trawą, ale jak tłumaczy sołtys nie była i nie jest głównym dojazdem do gospodarstw. Mieszkańcy wykorzystują ją do celów rolnych. – Układana jest sieć kanalizacyjna, ale staramy się by wykopy niezbyt przeszkadzały w przejazdach. Na działce komunalnej będą wydzielone działki przeznaczone pod budowę. Dlatego przygotowujemy pełną infrastrukturę pod nie. Planujemy, że w ciągu dwóch lat również droga biegnąca za tymi posesjami zostanie utwardzona. Wtedy mieszkańcy będą mieli dobry dojazd z dwóch stron. Obecnie mają z jednej. Nie ma podstaw do narzekań. A uważający, że trzeba zrobić od razu wszystko, a szczególnie jeśli jest to w ich interesie, powinni wziąć pod uwagę, że bierzemy pod uwagę całą miejscowość, a nie wybranych mieszkańców – tłumaczy J. Kurdybacha.

Wyjaśnienia sołtysa potwierdza Stanisław Gonciarz, wójt gminy Laszki. Z tłumaczeń wynika, że droga, o którą upominał się interweniujący w Gazecie Jarosławskiej mężczyzna też będzie niedługo utwardzona. Wcześniej musi zakończyć się układanie sieci kanalizacyjnej. Wśród jakoby pozbawionych dojazdu mieszkańców czterech usłyszeliśmy dwie nawzajem wykluczające się opinie. Na miejscu można był stwierdzić, że dojazd od powiatowej szosy jest i można z niego korzystać bez obaw.

erka