Będą mi jeździć pod samymi oknami - mówi jedna z mieszkanek.

Czują się zlekceważeni

Droga prowadząca do szkoły podstawowej i hali sportowej ma zostać przebudowana. Miasto i Gmina Kańczuga przekonuje o konieczności tej inwestycji ze względu na bezpieczeństwo dzieci. Jednak kilkoro mieszkańców, których część gruntów została objęta inwestycją, czuje się zlekceważona przez lokalne władze. Uważają, że wszystko można było zaplanować inaczej, z mniejszą stratą dla nich.

 

Mieszkanki Łopuszki Wielkiej, których sprawa dotyczy, zdają sobie sprawę, że sprawa jest już przesądzona. Nie są przeciwne przebudowie drogi, uważają jednak, że można było wszystko zrobić tak, by nie ponosiły aż takich strat. Nie wierzą też w sprawiedliwą rekompensatę finansową.

Już wcześniej, jak zabrali na poszerzenie drogi, to ani pięciu groszy nie zobaczyłam, a ludzie mówili, ile to nabraliśmy za to pieniędzy. Najpierw nie chciałam się zgodzić, ale w końcu uległam, miało być dla dzieci, do szkoły, to oddałam – mówi Wiktoria Futoma, której posesja ma teraz zmniejszyć się jeszcze bardziej. Kobiecie najbardziej szkoda rosnących od wielu lat drzew orzecha włoskiego, które znalazły się tuż przed linią oznaczającą obszar planowanej inwestycji.

Żeby się cofnęli ze słupkiem chociaż te 20, 30 centymetrów i żeby te orzechy zostały, bo my się z nich utrzymujemy. Ale to jest już gminy. Już jest postanowione, w połowie czerwca przyszedł papier, że jesteśmy wywłaszczone – opowiada pani Wiktoria, która czuje się bezsilna wobec władzy.

Mieszkanka Łopuszki pyta, gdzie teraz będą bawić się jej wnuki, skoro prawie nic nie zostanie z ogrodu? Obok stoi stodoła sąsiadki. Jest to jej jedyny budynek gospodarczy, ale też wkrótce ma zniknąć. Droga ma być też przebudowana kosztem posesji innej kobiety, której dom mimo iż już teraz stoi blisko drogi, ma się znaleźć jeszcze bliżej niej.

Drogę wystarczyło poprawić, przecież jest szeroko. Tylko do szkoły taki kawałek drogi za cztery miliony złotych! A i tak jak przyjdzie deszcz, wszystko się będzie urywać, bo nas tu z pól zalewa. Tu żadnego wypadku nigdy nie było, a jak będzie droga szeroka i wyremontowana, to dopiero będą szybko jeździć – uważają nasze rozmówczynie.

 

Inwestycja jest konieczna

Jak informuje Urząd Miasta i Gminy Kańczuga, proces inwestycyjny budowy drogi przebiega bez większych trudności. W marcu 2021 r. Burmistrz Miasta i Gminy Kańczuga zorganizował spotkanie z właścicielami działek przylegających do przebudowywanej drogi gminnej, którzy zostali zapoznani z wstępnym projektem i wynikającymi z niego decyzjami. Od decyzji Starostwa Powiatowego w Przeworsku o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej odwołał się tylko jeden z mieszkańców.

Inwestycja ta realizowana jest na podstawie i zgodnie z ustawą o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg publicznych. Przedmiotowa droga prowadzi głównie do szkoły podstawowej oraz hali sportowej w Łopuszce Wielkiej. Obecne ukształtowanie drogi jest bardzo niekorzystne: brak jest chodnika, ostry zakręt utrudnia poruszanie się pojazdów. Inwestycja z uwagi na bezpieczeństwo dzieci jak również mieszkańców sąsiadujących z drogą jest niezwykle istotna i konieczna do wykonania – tłumaczy Teresa Argasińska, sekretarz Urzędu Miasta i Gminy Kańczuga podkreślając, że grunty prywatne mieszkańców objęte zakresem niniejszej inwestycji zostaną na podstawie decyzji administracyjnej wydzielone i co bardzo istotne, ich utrata zostanie zrekompensowana na podstawie wyceny, wykonanej przez niezależnego rzeczoznawcę.

Z perspektywy Urzędu inwestycja jest jednym z kilku najbardziej istotnych i potrzebnych zamierzeń, przeznaczonych do realizacji w najbliższym czasie. Rozumiemy obawy mieszkańców, dbających o własny dobytek, lecz jednocześnie jesteśmy głęboko przekonani, ze po zakończeniu budowy droga do szkoły będzie bezpieczna i łatwiejsza – wyjaśnia Sekretarz.

 

Dominika Prokuska