Brutalnie napadł dostawcę chleba

JAWORNIK POLSKI: Niczego niespodziewający się 60-letni mężczyzna został zaatakowany przed jednym ze sklepów, do którego wczesnym rankiem przywiózł pieczywo. Sprawca nie miał żadnej litości. Kijem bejsbolowym bił poszkodowanego nawet wtedy, gdy ten osunął się na ziemię. Zadawał ciosy w głowę i inne części ciała. Gdy uznał, że wystarczy, przeszukał kieszenie swojej ofiary, a następnie wsiadł do auta, którym przyjechał 60-latek. Pokrzywdzony w bardzo ciężkim stanie trafił do szpitala. Bezwzględnego napastnika zatrzymano dopiero w okolicach Zgorzelca. Grozi mu teraz kara dożywotniego pozbawienia wolności.

 

Wszystko wydarzyło się w poniedziałek, 19 października, ok. godz. 3. nad ranem. 60-letni dostawca pieczywa przywiózł towar do sklepu w Jaworniku Polskim. Tam został brutalnie zaatakowany i w ciężkim stanie trafił do szpitala. Okazało się, że wszystko nagrały kamery monitoringu znajdujące się na budynku sklepu. Zamaskowany napastnik po pobiciu odjechał samochodem poszkodowanego w nieznanym kierunku. Policjanci niezwłocznie przekazali numery rejestracyjne skradzionego pojazdu wszystkim patrolom, także w jednostkach ościennych. Szeroko zakrojone działania na skalę ogólnokrajową doprowadziły do zatrzymania mężczyzny jeszcze tego samego dnia.

To przed tym sklepem w Jaworniku Polskim rozegrały się dramatyczne sceny./fot. MS

Zatrzymany w Zgorzelcu

Funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Zgorzelcu namierzyli skradzionego volkswagena i zatrzymali kierującego nim mężczyznę. W samochodzie znaleźli też kij bejsbolowy, którym 29-letni Adam S. zadawał ciosy swojej ofierze. Napastnika niezwłocznie przekonwojowano do przeworskiej komendy. W środę, 21 października, został on doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Przeworsku, gdzie usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa oraz rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Obecnie przebywa w areszcie. O jego dalszym losie zadecyduje sąd, ale za popełnione czyny grozi mu nawet dożywocie. Zarówno podczas zatrzymania, jak i doprowadzania do prokuratury 29-letni mieszkaniec Jawornika Polskiego zachowywał się agresywnie. Na razie nie wiadomo, dlaczego to zrobił. Nie przyznaje się do winy. Można jedynie przypuszczać, że po ataku chciał uciec za zachodnią granicę, co mu się nie udało.

 

Mieszkańcy są w szoku

Ten kierowca rozwoził pieczywo z piekarni w Dynowie. Jesteśmy w szoku, że został tak dotkliwie pobity. To podłe. Brak słów. Straszna rzecz się stała. Okazało się, że zrobił to miejscowy, stąd. Teraz to nawet nie wiadomo, koło kogo się mieszka. Takie czasy nastały. Jak można w ten sposób potraktować drugiego człowieka – zastanawia się jeden z klientów sklepu, który chciał pozostać anonimowy.

 

DP, MS, fot. KPP Przeworsk