Jaki los czeka dworek w Cieszacinie?

Pojawił się inwestor, który chce podjąć się remontu dworku Terleckich w Cieszacinie Wielkim. Czy niszczejący od lat zabytek ma szansę powrócić do świetności?

 

Pałacyk mieści się na terenie parku w Cieszacinie Wielkim, niedaleko Szkoły Podstawowej im. Ignacego Łukasiewicza. Niewątpliwie jest on elementem tożsamości dla samych mieszkańców, tak jak opowieści o hrabim i jego ekscentrycznych pomysłach przekazywane z pokolenia na pokolenie. Sam budynek niestety ma się nie najlepiej. – Obecnie budynek jak i park znajdują się w złym stanie. Ściany dworu są silnie zawilgocone i zniszczone, pokrycie dachu jest nieszczelne, a tynki i detale elewacji są silnie zniszczone i wykazują liczne ubytki. Cały obiekt pozbawiony jest stolarki otworowej. Całkowitemu zniszczeniu uległy znajdujące się niegdyś w wieży kręte, drewniane schody – tak zabytek opisała Beata Kot, Podkarpacki Wojewódzki Konserwator Zabytków, w lutym tego roku. Wójt gminy Pawłosiów Mariusz Reń zapytany o dworek, stwierdził, że gmina nie dysponuje wystarczającymi środkami by podjąć się remontu. Dodaje jednak, że gdyby udało się pozyskać dodatkowe środki z zewnątrz, gmina chętnie podjęłaby się odnowy obiektu.

Zofia Paczóska i Wojciech Bardowski pod dworkiem Terleckich

Pojawiła się oferta

W zeszłym roku chęć zakupu dworku zgłosiły wspólnie urzędowi gminy Fundacja Kultura z Pasją oraz Stowarzyszenie Edukacyjne Ziemi Węgrowskiej. Prezesom zarządów tych organizacji udało się spotkać z wójtem i radnymi dopiero we wrześniu tego roku. Stało się to z inicjatywy posłanki Anny Schmidt-Rodziewicz. Nam także udało porozmawiać z potencjalnymi kupcami. Wojciech Bardowski, prezes zarządu fundacji Kultura z Pasją oraz Zofia Paczóska, prezes zarządu Stowarzyszenia Edukacyjnego Ziemi Węgrowskiej opowiedzieli nam o tym co planują. – Na spotkaniu z wójtem i radnymi 14 września, zaproponowaliśmy by, jeśli jest taka wola samorządu, park przy dworze został własnością gminy. Nam na prowadzenie działalności kulturalnej wystarczy budynek z niewielkim obrysem pozostałości drewnianego dworu. Mieszkańcy będą zapraszani na wszystkie wydarzenia kulturalne, które planujemy tam organizować – zapewnili. Sama Z. Paczóska posiada duże doświadczenie w pozyskiwaniu funduszy oraz prowadzeniu inwestycji na obiektach zabytkowych. Niejednokrotnie były to gruntowne remonty. – Z doświadczenia wiem, że przy gruntownym remoncie zabytkowego dworu pojawią się jakieś niespodzianki i trudności techniczne. To normalne. Zawsze są. Ważne, że wiemy jak sobie z takimi trudnościami poradzić, gdy wystąpią – mówi Z. Paczóska. Zapytaliśmy również radnego z Cieszacina Wielkiego, Stanisława Przewrockiego, o jego zdanie. Ten stwierdził, że ważne dla niego jest zdanie mieszkańców i kluczowe będzie spotkanie, na którym wyrażą swoją opinię. Odbędzie się ono najprawdopodobniej w tym miesiącu. Na nim społeczność Cieszacina Wielkiego zdecyduje co dalej.

Gabriel Łowicki