Policjant uratował kobietę z pożaru

Pożar, do którego doszło w poniedziałek 14 września w Bystrowicach zniszczył pomieszczenia drugiej kondygnacji budynku mieszkalnego, więźbę i pokrycie dachowe. Pierwsza kondygnacja nie uległa spaleniu, ale została zalana podczas akcji gaśniczej. Nikt nie ucierpiał. Kobieta przebywająca w tym czasie w domu, była na parterze. Najprawdopodobniej nie wiedziała, co dzieje się wyżej. Z płonącego domu wyprowadził ja policjant z pomocą sąsiada.

 

– Zgłoszenie otrzymaliśmy o godz. 14 43. Pierwsza przy pożarze była jednostka OSP z Bystrowic. w sumie w akcji wzięły udział 4 jednostki Państwowej Straży Pożarnej i 4 OSP. W gaszeniu brało udział 32 strażaków. Trwało około 3 godzin – informuje bryg. Waldemar Czernysz, oficer prasowy KP PSP w Jarosławiu. Strażacy skierowali dwa prądy wody do pomieszczeń na piętrze. Kolejne dwa na dach i dodatkowo polewali go z drabiny. Mimo szerokiej akcji gaśniczej ogień wyrządził poważne szkody. Spaleniu uległa łazienka, korytarz i inne pomieszczenia drugiej kondygnacji. Spłonęły drewniane schody na strych oraz zniszczona została więźba dachowa i pokrycie dachu.

Spłonął dach i druga kondygnacja.

– Dochodzenie wyjaśniające przyczyny pożary prowadzi policja. Wstępnie przyjęliśmy, że do zapalenia doszło z nieustalonego powodu. Tuż po pożarze trudno było nawet dokładnie określić gdzie ogień się pojawił, ponieważ zniszczenia na poziomie drugiej kondygnacji i dachu były poważne oraz rozległe – wyjaśnia W. Czernysz. – 76-letnią kobietę, która przebywała w tym czasie w domu wyprowadził policjant razem z sąsiadem zanim przyjechali strażacy – dodaje. Kobieta nawet nie wiedziała, że piętro wyżej szaleje ogień.

– Sierż. Kamil Pilch pobiegł sprawdzić co się stało. Kiedy dotarł na miejsce, było tam już kilku mężczyzn, którzy dobijali się do drzwi i okien, aby sprawdzić czy wewnątrz płonącego domu ktoś jest. Na parterze budynku zauważyli starszą kobietę, która nie była w stanie otworzyć zamkniętych na klucz drzwi. Wybili szybę w oknie korytarza. Funkcjonariusz nie zastanawiał się ani przez chwilę, wiedział, że życie kobiety jest zagrożone. Wyważył drzwi wejściowe, wszedł do środka i wyprowadził 76-latkę z płonącego domu. Kobieta była roztrzęsiona, zdenerwowana i nie do końca świadoma co się wydarzyło – tak Anna Długosz, oficer prasowy KPP Jarosław relacjonuje działania ratujących kobietę i rolę jak w nich pełnił funkcjonariusz Komisariatu Policji w Pruchniku.

 

Rodzinie, która szybko musi poradzić sobie z odbudową dachu i wnętrza domu można pomóc m.in. wpłacając pieniądze na zorganizowaną na portalu zrzutka.pl zbiórkę pod hasłem „Pomoc dla szachistów pogorzelców”.

Dziękujemy za fotografię podesłaną przez Czytelnika tuż po pożarze.

erka/Fot. KPP Jarosław