„Tu na chwilę zapomnisz o monotonii życia …”

Tak zaczyna się wiersz Pani Janiny Bosak jednej z Seniorek, który został odczytany podczas obchodów 5-lecia powstania Dziennego Domu Senior+ w Jarosławiu.

 

Przez okres 5 lat placówka przy ul. Dolnoleżajskiej 16 bardzo się rozwinęła. Powstał kolejny dom przy placu Mickiewicza 18, a także dwa kluby przy ul. 3 Maja 48 i na os. Jagiellonów 1. Seniorzy, którzy tu przychodzą czują się jakby odnaleźli nowe życie. – Zanim tu przyszedłem 5 lat temu, słyszałem, że powstają takie placówki w innych miastach. Żony już ze mną nie było, dużo czasu spędzałem w bibliotece i jak tylko się otworzył Dom na Dolnoleżajskiej zapisałem się do niego – mówi jeden z pierwszych uczestników Domu, Władysław Kotliński. – Cieszę się, że jest obowiązek rano wstać, w miarę się ubrać, żeby nie straszyć, a dodatkowo w ładną pogodę przychodzę tu na piechotę, więc mam też zdrowotny spacerek z rana. Są tu wycieczki, zabawy, ciekawe zajęcia, jestem bardzo zadowolony, że tu trafiłem – dodaje. Janina Kuźma też uczęszcza tu od samego początku i jest bardzo z tego zadowolona. – Gdybym nie była, to nie chodziłabym tu przez te lata. Zanim tu przyszłam czułam dużą potrzebę obcowania z ludźmi, kiedy spotykałam kogoś na mieście, to zawsze można było zamienić tylko dwa słowa, bo już ktoś gdzieś się śpieszył. Tutaj jest spokojnie, zawsze można z kimś porozmawiać, a do tego są bardzo ciekawe zajęcia, które mnie interesują – opowiada. – Ja teraz wreszcie żyję swoim życiem, tym na co nie mogłam sobie pozwolić w młodości i to jest piękne – podsumowuje seniorka. Nie tylko stali bywalcy chwalą placówkę. Maria Markiewicz, poetka, która ma już na swoim koncie trzy autorskie tomiki wierszy, dołączyła do seniorów przy ul. Dolnoleżajskiej miesiąc temu. – To nie tylko dom, ale też szkoła życia dla seniorów, która nas otwiera. Oprócz tego, że rozmawiamy i słuchamy się nawzajem, mamy rehabilitacje, ćwiczenia i spotkania z ciekawymi ludźmi – mówi.

 

Początki były trudne, wspólnie zbieraliśmy doświadczenie i uczyliśmy się jak taka placówka ma funkcjonować. Myślę, ze po 5-ciu latach działalności zdaliśmy egzamin. Zarówno ja jak i Seniorzy nie wyobrażamy sobie, żeby tego Domu miałoby nie być. Seniorzy są zadowoleni i to jest dla nas, pracowników, największa satysfakcja – mówi kierownik Dziennego Domu Senior+ w Jarosławiu, Grażyna Gwóźdź. – W przyszłości chcemy kontynuować nasze działania, a nawet w miarę możliwości je poszerzać. Dzięki uczestnictwu w projekcie „Doposażenie stanowisk służących do podniesienia kompetencji cyfrowych seniorów w Domach i Klubach Senior+ w Jarosławiu” i pozyskanym laptopom mamy możliwość realizować dla seniorów cykliczne szkolenia informatyczne. Pragniemy kontynuować nasze działania m.in. z zakresu edukacji zdrowotnej Seniorów, ich aktywności fizycznej, szeroko pojętego bezpieczeństwa, a także dostępu do kultury, turystyki i inicjatyw społecznych – dodaje.

 

W tym domu widać, że seniorzy czują się jak w prawdziwym rodzinnym domu. Są też otwarci i zachęcają każdego zainteresowanego, żeby przyszedł, odwiedził ich i sam się przekonał jak jest miło. Właściwie to dobrze podsumowuje to ostatni wers wiersza Janiny Bosak, którym zaczyna się ten tekst; „tu może wydarzyć się wszystko co najlepsze”.

Sebastian Niemkiewicz