Od Annasza do Kajfasza, czyli kto odpowiada za ławki

Okazuje się postawienie jednej małej ławki, to wyczyn porównywalny do zbudowania rakiety kosmicznej. Mieszkańcy Jarosławia zwrócili się do nas z prośbą o pomoc. Chcieli, aby na jednej z dróg powiatowych stanęła ławka. Jednak zarówno miasto, jak i powiat tłumaczą, że zadanie to nie leży w ich kompetencjach. Kto zatem posiada kompetencje do postawienia ławki? Może trzeba stworzyć jakiś dodatkowy urząd?

 

– Chciałabym zaapelować do władz o dokupienie i zamontowanie nowych ławek w Jarosławiu – mówi jedna z mieszkanek. – Przykładem niech będzie ulica Poniatowskiego, z której dostać się gdziekolwiek dla starszego człowieka to nie lada wyczyn. Nie ma gdzie usiąść, choćby na chwilę, aby odpocząć. Przy ulicy Grunwaldzkiej, czy Jana Pawła II takie ławki są, dlaczego więc nie można postawić chociaż jednej przy ul. Poniatowskiego? – pyta mieszkanka Jarosławia.

Czytelniczka nadmienia, że jest osobą starszą i doskonale wie, jak takie ławki by się przydały. Nie apeluje jednak w imieniu, tylko swoim, ale i mieszkańców, którzy się do niej z tym zwrócili. – To mieszkańcy tego rejonu poprosili mnie, abym ten temat poruszyła. Mam jeszcze trochę sił, więc nie mogłam odmówić. Chciałabym coś jeszcze zrobić dla tego miasta – wyjaśnia kobieta.

W sprawie zgłoszonej przez naszą Czytelniczkę skontaktowaliśmy się z zarządcą drogi. W Powiatowym Zarządzie Dróg dowiedzieliśmy się, że zadanie to nie leży w jego kompetencjach.

– Przedmiotowy zakres lokalizacji i liczby usytuowania ławek spoczywa po stronie Urzędu Miasta Jarosławia – wyjaśnił Paweł Tworek, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Jarosławiu.

Odesłani do Urzędu Miasta Jarosławia również odbiliśmy się od drzwi. Dorota Wilk, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Jarosławia wyjaśniła, że umieszczenie ławek na chodniku przy drodze należy do właściwego zarządcy drogi.

– W przypadku ulicy Poniatowskiego zarządcą jest Starostwo Powiatowe w Jarosławiu i to w gestii Starostwa leży decyzja dotycząca ich usytuowania. Postawienie ławek przez miasto wymaga zgody zarządcy drogi, wiąże się z uiszczeniem opłaty za zajęcie pasa drogowego oraz z ponoszeniem przez miasto kosztów utrzymania ławek w należytym stanie – mówi D. Wilk.

Tak więc jedna instytucja odsyła do drugiej i tym sposobem błędne koło się zamyka, a ławki zapewne jak nie było tak nie będzie. Można chodzić „od Annasza do Kajfasza” a na końcu i tak skończy się na niczym. Powiatowy Zarząd Dróg nie widzi żadnych przeciwwskazań co do ustawienia ławki, jednak jej nie postawi, bo to nie leży w jego kompetencjach, a Urząd Miasta ławki nie da, bo koszt i kłopot. Ponadto trzeba pilnować, żeby była czysta. Lepiej postawić ją tam, gdzie będzie stała za darmo, niezależnie od tego, czy jest tam potrzebna, czy nie.

 

Ławki będą w obrębie Rynku

Po otrzymaniu wymijających odpowiedzi obu stron zapytaliśmy, czy w Jarosławiu pojawią się jakieś nowe ławki? Okazuje się, że ławki będą, ale nie tam, gdzie proszą o nie mieszkańcy.

– W budżecie miasta na 2022 rok zaplanowano zadanie pod nazwą „Mała architektura oraz oświetlenie na obszarze Parku Kulturowego”, które opiewa na kwotę 200 tys. zł. W ramach tego zadania planuje się zakup m.in. urządzeń małej architektury, w tym ławek i postawienie ich przede wszystkim w obrębie Rynku, ul. Grodzkiej (na terenie tzw. Parku Kulturowego). Być może ławki pojawią się również przy innych inwestycjach, np. przy budowie siłowni zewnętrznej, w Zielonej innowacyjnej strefie rekreacji w Dzielnicy nr 5 – mówi D. Wilk.

 

EK