Zwarcie przyczyną pożaru?

Czwartkowego wieczoru doszło do pożaru w jednym z jarosławskich lokali usługowych. Spłonęło m.in. sześć zestawów solarnych do opalania oraz wyposażenie salonu fryzjerskiego.

 

Informację o pożarze na osiedlu Pułaskiego jarosławscy strażacy otrzymali 5 sierpnia o godz. 20.43. Na miejsce natychmiast zadysponowano 3 zastępy JRG oraz 1 zastęp OSP. Po dojeździe na miejsce zauważono gęsty, czarny dym wydobywający się z lokalu usługowego znajdującego się na parterze bloku mieszkalnego. Pożar nie rozprzestrzenił się na wyższe kondygnacje, ale przez okna wdzierał się dym. Konieczna była więc ewakuacja mieszkańców bloku, łącznie 37 osób. Istniało bowiem zagrożenie zatrucia się toksycznymi substancjami. Po ugaszeniu i przewietrzeniu pomieszczeń, sprawdzono również mieszkania. Zagrożenia nie stwierdzono, ale na wszelki wypadek zalecono ewakuowanym, aby nie wracali na noc do swoich domów.

Większość z nich spędziła tę noc u rodziny, dla 7 osób które zadeklarowały że nie mają gdzie się udać, uruchomiono Zarządzanie Kryzysowe – relacjonował bryg. Waldemar Czernysz, oficer prasowy KP PSP w Jarosławiu.

W chwili zdarzenia w pomieszczeniach były trzy osoby: pracownica oraz dwie klientki, które same opuściły lokal. W wyniku pożaru spłonęło 6 zestawów solarnych, wyposażenie salonu fryzjerskiego i recepcji. Łącznie ogień objął ok. 180 m2 powierzchni.

Dowódca akcji gaśniczej jako prawdopodobną przyczynę wskazał zwarcie w instalacji elektrycznej w jednym z urządzeń do opalania. Z relacji świadków wynika, że najpierw było słychać trzask, a następnie z tego miejsca zaczął wydobywać się dym – poinformował oficer prasowy.

Strażacy wstępnie oszacowali straty na ok. 500 tys. zł. Działania zakończono po dwóch godzinach. Na miejscu, oprócz straży pożarnej, pracowali również policjanci i pogotowie energetyczne. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał.

DP, fot. S. Niemkiewicz