Tabin-Matusz i Strent w drugiej turze wyborów

W przedterminowych wyborach wójta gminy Wiązownica przeprowadzonych 5 grudnia żaden z 9 kandydatów nie otrzymał więcej niż połowę ważnie oddanych głosów, dlatego Gminna Komisja Wyborcza zdecydowała, że 19 grudnia zostanie przeprowadzone ponowne głosowanie. Zmierzą się w nim Maria Tabin-Matusz i Krzysztof Strent.

 

Uprawnionych do głosowania było 9 389 osób. Oddano 4 734 głosy, w tym 4 701 ważnych. Frekwencja nieznacznie przekroczyła 50 %. Na M. Tabin-Matusz głosowało 1 265 wyborców, czyli niecałe 27% biorących udział w wyborach. K. Strent otrzymał 1 063 głosy, czyli ponad 22% wszystkich oddanych w głosowaniu.

Trzecim w ilości uzyskanych głosów był Marian Fedor, na którego postawiło 1 018 dorosłych mieszkańców gminy. Kolejne miejsca w zależności od ilości głosów uzyskali: Dariusz Rożek z liczbą 545 głosów, Bogdan Zarzecki – 432 głosy, Jan Kipczak – 127 głosów, Renata Bajdak-Buła – 87 głosów, Kazimierz Szałaj – 85 głosów oraz Bogusław Gilarski – 79 głosów. Ponowne głosowanie odbędzie się w tych samych lokalach wyborczych w godzinach 7.00-21.00.

 

Druga tura kampanii

Kampania wyborcza przed pierwszą turą była bardzo zróżnicowana. Od bardzo dynamicznej, aż po brak szerszego pokazania się. Wiadomo było również, że część z kandydatów nie liczy na zwycięstwo, a pokazuje się w wyborach z innych względów. Dwójka kandydatów wybrana do ponownego głosowania ma teraz dwa tygodnie na zdobycie poparcia mieszkańców, którzy w pierwszej turze postawili na ich konkurentów. Ich poparcie może mieć znaczny wpływ na ostateczny wynik. Wśród nich jest M. Fedor, któremu niewiele brakło, by znaleźć się w drugiej turze. Dobry wynik uzyskał też D. Rożek i B. Zarzecki. Wszyscy ubiegający się o mandat wójta w pierwszym podejściu startowali z własnych komitetów wyborczych nie związanych z partiami i ugrupowaniami politycznymi. Kampania pokazała, że jest różnie. Mówiono też o brudnej walce wyborczej. Same wybory przebiegły spokojnie. Policja nie odnotowała żadnych incydentów.

erka