JKS wrócił do dobrego. Tuczempy nie zwalniają

PIŁKA NOŻNA IV LIGA: Piłkarze JKS-u wrócili do dobrego grania z samego początku sezonu i znowu punktują przeciwników. Nadal świetnie radzi sobie lider z Tuczemp, który tym razem dał lekcję rezerwom Stali. Po zmianie trenera punkt wywalczył Orzeł, natomiast Start raz przegrał raz zremisował.

 

Geo-Eko Ekoball Stal Sanok – JKS Jarosław 1:2 (0:2)

Bramki: 0:1 Rączka 6, 0:2 Bartnik 44-karny, 1:2 Kaczmarski 74.

EkoballStal: Krzanowski – S. Słysz (60 Jakubowski), Karol Adamiak, Lorenc ż, Kaczmarski – K. Słysz (46 Posadzki), Kamil Adamiak (63 Baran), Jaklik, Tabisz ż (85 Władyka), Ząbkiewicz – Niemczyk.

JKS: Siryk – Ptasznik, Szakiel, Borowski, Bartnik ż – Sobolewski ż (77 Saramak) Stankiewicz (68 Brodowicz), Oziębło, Soczek (60 Kopcio), Raba ż – Rączka (84 Socha).

SędziowałKozner (Krosno). Widzów 300.

Fot. FB/Ekoball Sanok

Jarosławianie pokazali, że kryzys formy mają za sobą. Po dobrym meczu z Partyzantem pokazali się równie z dobrej strony w Sanoku, przywożąc z trudnego terenu komplet punktów. Pojedynek zaczął się wyśmienicie dla naszego teamu. Już w 7 minucie Rączka wykorzystał dokładne podanie i z okolic pola karnego skutecznie uderzył tuż przy słupku. Sanoczanie próbowali odpowiedzieć, ale JKS bardzo umiejętnie się bronił i czyhał na kontry. Na sekundy przed końcem pierwszej połowy wynik podwyższył Bartnik, który wykorzystał rzut karny podyktowany za faul. Miejscowi wciąż szukali jednak okazji i w drugiej części postawili wszystko na jedną kartę. Na szczęście dla naszego zespołu stać ich było tylko na honorowe trafienie .

 

Orzeł Przeworsk – Głogovia Głogów 1:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Andreasik 24-samob, 1:1 Wilk 90.

Orzeł:Mikus – Broda, Pikuła, Andreasik, Salwach – Najsarek (55 Dec), Obłoza, Flis, Wilk – Czyrny ż, Bednarz (55 Boratyn ż).

Głogovia: Lipka – Bożek ż, Hus, Brogowski, Kłak (87 Delekta), Halat (80 Tarała), Pałys-Rydzik (84 Codello), Chamera, Kądziołka ż – Pyrdek, Szymański (90+1 Hajkowski).

Sędziował Tomasiewicz (Dębica). Widzów 300.

Z nowym trenerem Orzeł tylko zremisował z Głogovią, ale trzeba przyznać, że zagrał bardzo ambitnie. Mimo straconego pechowo gola, gdy Andreasik przypadkowo skierował piłkę do własnej bramki, gospodarze nie załamali się Jeszcze w pierwszej odsłonie mieli kilka okazji by wyrównać, ale nic nie wpadało. Najbliżej bramki był Boratyn, po jego strzale obrońcy wybili piłkę już z linii między słupkami. Szczęście do Orła uśmiechnęło się dopiero na sam koniec. W zamieszaniu do remisu doprowadził Wilk. – Na remis na pewno zasłużyliśmy. Mieliśmy jeszcze stuprocentową sytuację Boratyna, szkoda, że nie trafił. Głogovia miała setkę Kądziołki. Mecz ogólnie wyrównany – powiedział trener Orła, Paweł Załoga.

 

Piast Tuczempy – Stal II Stalowa Wola 5:2 (1:2)

Bramki: 1:0 Buczkowski 1, 1:1 Świerad 2, 1:2 Piotrowski 30, 2:2 Kogut 56, 3:2 Wota 70, 4:2 Barszczak 81, 5:2 Kogut 87.

Piast: Buła – Wielgosz, Sobol, Demski, Sas (88 Stopyra), Kogut, Kloc, Wota, Czub (86 Strawa), Barszczak (83 Noga), Buczkowski (88 Czubocha).

Stal II: Konefał – Kersten (46 Bosak), Białas (78 Knap), Hudzik, B. Gnatek (46 Buczek), Moskal (46 S. Gnatek), Popek, Piotrowski, Tłuczek, Burdzy (46 Wojtusik), Świerad (73 Czyż).

Sędziował Szydełko (Rzeszów). Widzów 150.

To był trochę szalony mecz. Lider już w 1 minucie objął prowadzenie gdy po wrzutce z autu do futbolówki w gąszczu nóg dopadł Buczkowski. Rywale wyrównali błyskawicznie. Od razu po wznowieniu precyzyjne podanie na gola zamienił Świerad. Co ciekawe Piast prowadził grę, ale kolejnego gola zdobyli przyjezdni. W 30 minucie zupełnie niepilnowany Piotrowski mógł zapytać bramkarza Piasta gdzie uderzyć. W drugiej połowie działo się jeszcze więcej. Gospodarze poprawili celowniki i zdecydowanie wzmocnili atak. Cztery gole dobiły stalowowolan.