Dzięki temu miejscu czuję się znacznie lepiej!

– podsumowuje swoje spostrzeżenia na temat Domu Seniora w Przeworsku Krystyna Kucab. Kobieta jest zadowolona i kiedy tylko ma okazję zachęca innych ludzi po 60-tce do odwiedzenia domu.

 

– Jeszcze przed pandemią chodziliśmy do kina i teatru, zaczęliśmy nawet formować własną grupę teatralną. Niestety, musieliśmy zawiesić niektóre rzeczy z uwagi na koronawirusa. Wciąż jednak codziennie przyjeżdżamy tu autobusem rano i wracamy po południu, bo mamy tu tyle ciekawych zajęć. Bardzo się cieszę, że burmistrz dał nam takie miejsce, jestem mu bardzo wdzięczna – dodaje.

Dom Seniora w Przeworsku funkcjonuje od stycznia tego roku. Mieści się przy ulicy Wiejskiej 68 i jest miejscem pełnym życia dzięki seniorom, którzy codziennie tu przebywają, a także pracownikom razem z kierowniczką Krystyną Kaszubą na czele.

– Mamy świetny zgrany zespół, jestem nie tyle zadowolony, co bardzo zadowolony. Przez pewien czas pandemii było zamknięte, ale już na szczęście jest otwarte i mamy tu wiele ciekawych zajęć – cieszy się Marian Gargas.

„Tu jest nasze miejsce, tu jest nasz dom”

– To motto nam towarzyszy. Jesteśmy po to, by zapewnić uczestnikom miłe towarzystwo, stworzyć okazję do twórczego spędzenia czasu ludziom starszym, którzy szukają dla siebie jakiś zajęć, nudzą się, albo może szukają towarzystwa w swoim wieku i troszkę odpoczynku od rodzinnych obowiązków – mówi kierownik domu. – Teraz, w czasie pandemii, pracujemy tak jak przed, z tym że zachowujemy podstawowe środki higieny i bezpieczeństwa. Trzeba pamiętać, że wielu seniorów ma problemy zdrowotne i jest szczególnie narażonych na negatywne działanie wirusa. Dlatego musieliśmy zawiesić wyjazdy na wycieczki, wypady do kina czy teatru. Mimo to, mamy wciąż wiele do zaoferowania wszystkim seniorom; ostatnio zrobiliśmy wspólnego grilla, a także zajęliśmy się ogródkiem warzywnym, oraz kwiatowym przy ośrodku. Planujemy zrobić kącik z przetworami. Do każdego dnia podchodzimy kreatywnie – dodaje.

Pośród ciekawych zajęć są tańce, lekcje śpiewu i gry na gitarze. Dwa razy w tygodniu jest pięciogodzinna rehabilitacja dostosowana do wszystkich seniorów, a raz na tydzień można porozmawiać z psychologiem. W planach są też spotkania z prawnikiem. Ośrodek pełni również usługi opiekuńcze i pielęgniarskie. Pracownicy służą pomocą w załatwianiu spraw urzędowych, a nawet umówieniu się na wizytę lekarską. Podczas pandemii niektóre z tych zajęć musiały zostać zmienione, ale serdeczna atmosfera panuje tu cały czas. – Jest tu wspaniała atmosfera dla wszystkich starszych ludzi, nie tylko samotnych. Dzięki temu, że cały czas coś się tu dzieje jestem pełna energii i świetnie się czuję – mówi K. Kucab. Do domu codziennie o godz. 8 przyjeżdża autobus, który zbiera chętnych z trzech miejsc: ul Studziańskiej, z Rynku oraz ul. Jagielońskiej. Kto może, ten przyjeżdża samodzielnie, a czasem zabiera ze sobą znajomych. Około godziny 14 kończą się wspólne zajęcia i autobus zabiera ludzi z powrotem. Jak widać, wystarczą tylko chęci do miłego spędzenia czasu, a reszta już jest całkowicie zorganizowana.

Sebastian Niemkiewicz