Wydała debiutancką płytę

Marta Stącel, utalentowana wokalistka i artystka, w drugiej połowie października wydała swoją debiutancką płytę pt. „Wszystko ma swój czas”. To osobisty album, będący podsumowaniem dekady życiowych i artystycznych doświadczeń.

 

Sama artystka, choć niezwykle szczęśliwa i wdzięczna, wciąż jeszcze trochę nie dowierza, że jej marzenie o autorskiej płycie właśnie się spełniło.

Niniejszy album to zbiór życiowych doświadczeń zatrzymanych w słowie i dźwięku. 9 utworów pod wspólnym tytułem „Wszystko ma swój czas”, który nie jest przypadkowy. Nie byłoby lepszego momentu, aby moja twórczość ujrzała światło dzienne. To właśnie tu i teraz. Pracowałam nad nią przez ostatnią dekadę. Wydawać się może niebywale długo. Ale nie mogłoby być inaczej, ponieważ piosenki pisało życie. Myślę, że to dobre podsumowanie na 40-stkę – podsumowała artystka nie zapominając też o tych, bez których wydanie płyty nie byłoby możliwe. W podziękowaniach wymienia Boga, męża, dzieci, rodzinę przyjaciół i znajomych, którzy wsparli jej projekt duchowo, mentalnie i finansowo.

A jak powstała sama płyta? Nagranie piano odbyło się w MultiFonia Studio Marta Stącel. Za nagranie wokal, mix i mastering odpowiadał Robert „Jasiek” Wójtowicz z RHouse-Recording Studio. Projekt okładki to dzieło Adama Mikłasza, a fotografie wykonała Foto.Endorfina Paulina Czwałga.

Marta Stącel ma nadzieję, że jej muzyka będzie dla słuchaczy „oddechem, zatrzymaniem, nowym spojrzeniem i nadzieją”. Płyty można już słuchać na wszystkich największych platformach streamingowych, m.in. Spotify, YouTube Music, Apple iTunes czy Tidal.

 

DP/fot. FB Marta Stącel Music Art