Obozowe wspomnienia

Druh Jan Trybalski przekazał do zbiorów Muzeum Pożarnictwa album z fotografiami „Obozowe wspomnienia”, a w nim kroniki z obozów harcerskich z udziałem Jana Trybalskiego z lat 1957-1988.

 

Z dziennika obozowego (Tryńcza 1957): „Rozbijanie namiotu trwało 1,5 godz. Następnym „kłopotem” dla nas było sporządzenie PIERWSZEGO obiadu. Dlatego nazywam kłopotem, ponieważ nigdy nie martwiliśmy się o to, co potrzeba do obiadu i jak to przyrządzić, zawsze mieliśmy gotowe i podsuwane pod nos. Jednak sprawę wyjaśnił Boguś, który wyciągnął z plecaka gotową… zupę. Była to zupa w kostce. Po spożyciu tak pikantnej zupy zabraliśmy się do zwiedzania terenu. Musieliśmy przecież gdzieś „pożyczyć” kartofli. Zdobyliśmy to pod laskiem po przeciwnej stronie. Tymi skromnymi żebrakami kartofli byli Rysiek i Boguś. Natomiast Janek pilnował naszego „cudownego” domku i cudownego, no bo powstał w 1,5 godziny. Co najważniejsze to już mieliśmy. Martwiliśmy się z czego zrobimy w dniu jutrzejszym zupę. Jednak Pan Bóg już więcej nam uniemożliwia grzeszyć i zsyła nam… borówki”.

 

Muzeum w Przeworsku