San-Pajda Jarosław wycofał się z 1 ligi!

Drużyna siatkarek Sanu-Pajda Jarosław została wycofana z pierwszoligowych rozgrywek. Zespołu zabraknie też w II lidze. Będziemy koncentrowali się na siatkówce dziecięcej i młodzieżowej – mówi szef klubu Piotr Pajda i dodaje, że powodów jest kilka, a z najważniejszych wymienia organizację i sytuację panującą w mieście oraz remont hali.

 

O tym, że Piotr Pajda nosi się z zamiarem wycofania zespołu z rozgrywek seniorskich plotkowano w Jarosławiu już od jakiegoś czasu. Ostatecznie, 21 czerwca na klubowej stronie opublikowana została obszerna informacja potwierdzająca taką decyzję. Piotr Pajda tłumaczy, że została ona podjęta z kilku powodów, a najważniejszymi mają być organizacja i sytuacja na terenie miasta. Właściciel klubu twierdzi również, że jego zespół nie będzie miał gdzie grać, bo hala sportowa jest w remoncie. – Być może ten remont będzie trwał rok, w moim przekonaniu on się przedłuży. Tym samym zostaliśmy pozbawieni możliwości trenowania i grania w Jarosławiu, nie podjąłem możliwości ryzyka rozgrywania spotkań gdzie indziej. Granie w innych halach nie ma żadnego sensu – podkreśla P. Pajda. Ponadto P. Pajda twierdzi, że model funkcjonowania klubu w obecnym zakresie wyczerpał się. Że nie ma możliwości gry własnymi wychowankami na poziomie centralnym. Zakończyliśmy projekt jakim było szkolenie młodzieży i dostarczenie wyszkolonych przeze mnie siatkarek do pierwszej drużyny  W mojej drużynie grały przez dłuższy czas zawodniczki, które były moimi wychowankami np. Kinga Magierowska, Katarzyna Saj, Katarzyna Stepko, Karina Chmielewska, Aleksandra Dudek.  Siatkarki te rozwijały się pod moim okiem przez kilkanaście lat. W obecnym czasie nie byłbym w stanie zaoferować dobrego kontraktu. Tym samym dotychczasowy model szkoleniowy w dotychczasowej formule wyczerpał się. Ważne jest, żeby szkoląc zawodniczki były one gotowe do gry w innych klubach. Dlatego też nie mogliśmy złożyć dobrej oferty naszym zawodniczkom, musiałbym szukać zawodniczek spoza Jarosławia. Kolejną rzeczą byłoby posiłkowanie się na agentach. Formuła bycia zależnym od innych mnie nie interesowałatłumaczy prezes klubu.

 

Cztery pozytywne sezony

Jarosławianki na zapleczu ekstraklasy grały przez cztery sezony. Udało im się w tym okresie awansować do Final Four Pucharu Polski w Nysie. Poza tym klub w okresie swojego funkcjonowania aż dwanaście rywalizował w finale młodzieżowych mistrzostw Polski. Zdobył też brązowy medal w mistrzostwach U-23. – Naszą grę oceniam pozytywnie w tych czterech sezonach pierwszoligowych, uzyskaliśmy dobry wynik. Mój model prowadzenia zespołu i klubu był jasno określony. Nasz klub nigdy nie był nigdy zadłużony, był zawsze wypłacalny i dobrze funkcjonował. Panowała w nim dyscyplina, były dobre metody szkolenia. Te wszystkie czynniki trwały przez 15 lat. Dzisiejsze czasy na pewno zmusiłyby mnie do zmiany podejścia w sposobie prowadzenia drużyny – opowiada P. Pajda.

 

Zawodniczki otrzymały wolną rękę

 Wszystkie zawodniczki Sanu-Pajda otrzymały wolną rękę w poszukiwaniu nowych klubów. – Wszystkie odeszły. Siatkarki, które mają wieloletnie kontrakty z naszym klubem zostały wypożyczone do innych. Kapitan zespołu, Katarzyna Saj, która jest jarosławianką i jest równocześnie pracowniczką firmy ciastkarskiej SAN-Pajda otrzymała korzystną ofertę pod względem finansowym i pod względem gry w ekipie beniaminka KSG Warszawa – dodaje Piotr Pajda.