Podczas ostatniej sesji Rady Gminy Adamówka, która miała miejsce w ubiegłym tygodniu, doszło do dość nieoczekiwanego obrotu spraw. Zaczęło się od wniosku o odwołanie skarbnika. Później grupa radnych złożyła wniosek formalny o odwołanie z funkcji przewodniczącego Rady, Artura Lisika. Przewodniczący został odwołany, ale jego następcy nie udało się wyłonić. Najpierw nie było chętnych. Później, w tajnym głosowaniu, obu zgłoszonym kandydatom zabrakło jednak głosów poparcia.
Sesja nadzwyczajna, zwołana została na wniosek wójta Jacka Kierepki. Jednym z punktów miało być odwołanie ze stanowiska Skarbnika Gminy Anny Skórskiej, a następnie powołanie nowego skarbnika. Głos w tej sprawie zabrał radny Zdzisław Ciurko, który przyznał, że do tej pory przyglądał się obradom i raczej nie zabierał głosu, ale teraz jako długoletni radny nie może dłużej milczeć, bo według niego nigdy jeszcze tak złej atmosfery wśród pracowników urzędu gminy, radnych, a nawet mieszkańców, nie było.
– Dzisiaj mieliśmy okazję wysłuchać pani skarbnik i nie możemy powiedzieć, że nie wywiązuje się ona ze swoich obowiązków. Trudno jednoznacznie stwierdzić, kto ma rację, proponuję więc przeprowadzenie kontroli przez komisję rewizyjną i to jak najszybciej. Mamy tylko słowo przeciwko słowu. Wójt i sekretarz chcieli zwołać sesję jak najszybciej, co uniemożliwiło nam lepsze zapoznanie się ze sprawą – podkreślił radny.
Radni dopytywali o uzasadnienie wniosku. W odpowiedzi wójt odczytał jego treść.
– Decyzja o złożeniu wniosku wynika z konieczności zapewnienia prawidłowego funkcjonowania finansów gminy oraz skutecznej realizacji zadań. Od dłuższego czasu występują sytuacje, które w mojej ocenie istotnie naruszają zaufanie niezbędne do dalszej współpracy. Pomimo wcześniejszych rozmów, nie odnotowano oczekiwanej poprawy. W związku z tym, w trosce o interes publiczny oraz efektywne zarządzanie środkami budżetowymi, niezbędna jest zmiana na stanowisku skarbnika – wyjaśnił Wójt.
Sprawa wywołała dyskusję wśród radnych. Część z nich chciała dostać więcej czasu na zapoznanie się z tematem. Radni przyznali też, że wcześniej chcieliby poznać nowego skarbnika. Głos zabrała również sama skarbnik, która przyznała, że zaproszenie na sesję, w którym jednym z punktów było jej odwołanie, było dla niej zaskoczeniem. Jak twierdziła, wójt nie powiadomił jej osobiście, a jeszcze w grudniu dziękował jej za pracę nad budżetem na następny rok.
– Mojemu następcy życzę, by wójt miał dla niego więcej czasu. Nie wykorzystujcie budżetu do robienia znanych tylko sobie interesów, a szukajcie oszczędności i celowości w wydawaniu pieniędzy podatników. Zostałam powołana na skarbnika w 2014 roku i do jednego mogę się Państwu przyznać: do uczciwości i sumienności – dodała na zakończenie skarbnik.
Ostatecznie uchwała nie weszła w życie, ponieważ nie zdobyła większości – „za” głosowało 6 radnych, tyle samo było „przeciw”. Dwa głosy były wstrzymujące się.
Zmiana przewodniczącego
Gdy wydawało się, że to już koniec emocji, radny Jacek Kierepka w imieniu grupy radnych złożył wniosek formalny o dodanie do porządku obrad punktów dotyczących odwołania przewodniczącego Rady Gminy Adamówka i powołanie nowego przewodniczącego. Projekt uchwały podpisało pięciu radnych: Piotr Pokrywka, Monika Nieckarz, Agnieszka Działo, Jacek Kierepka i Tadeusz Stącel.
Radny Kierepka na pytanie o powody odwołania, wskazał brak należytej współpracy z radnymi, nieprzestrzeganie ustalonych procedur prowadzenia obrad oraz niewywiązywanie się z obowiązków organizacyjnych, co negatywnie wpływa na funkcjonowanie rady. Jeszcze przed powołaniem komisji skrutacyjnej i przeprowadzeniem głosowania, przewodniczący Rady Artur Lisik, niejako przeczuwając wynik głosowania, przyznał, że jest mu przykro, że Rada się dzieli.
– Do tej pory byłem dumny z tej Rady. Cieszyłem się, że wszystkie komitety się dogadywały, podejmowały decyzje na rzecz gminy. Nigdy nie obraziłem żadnego radnego, pana wójta lub pracowników urzędu. Zawsze starałem się współpracować ze wszystkimi stronami. Nigdy nie było takiego podziału w Radzie, jaki jest teraz – zauważył A. Lisik jednocześnie uspokajając mieszkańców, że obowiązki radnego nadal będzie wykonywał sumiennie.
W tajnym głosowaniu, w którym brało udział 14 obecnych na sali radnych, dotychczasowy przewodniczący został odwołany 8 głosami „za”. „Przeciw” było 6 radnych. Od tej pory obrady kontynuowane były pod przewodnictwem wiceprzewodniczącego T. Stącla, który poprosił o kandydatury na nowego przewodniczącego. Początkowo nie było chętnych, a radni wskazywani przez swoich kolegów, kolejno odmawiali kandydowania. Ostatecznie pod głosowanie trafili radni Jacek Kierepka oraz Adam Brzyski, którzy zostali wskazani i wyrazili zgodę na kandydowanie. Tajne głosowanie nie przyniosło jednak rozwiązania: A. Brzyski uzyskał zaledwie 2 głosy „za”, a J. Kierepka – 7 głosów „za”. Było to jednak za mało, by zostać nowym przewodniczącym Rady. Aż pięciu radnych wstrzymało się od głosu. Tym samym na przewodniczącego nie wybrano żadnego ze zgłoszonych kandydatów i Rada pozostała bez przewodniczącego. Na jak długo?
DP