Na temat filialnego kościoła rzymskokatolickiego pw. MB Łaskawej w Kańczudze, czyli dawnej cerkwi, na naszych łamach pisaliśmy już wielokrotnie, głównie ze względu na ciekawą historię obiektu, która nadal jest odkrywana dzięki prowadzonym pracom renowacyjnym. W ostatnim czasie budowla znów odsłoniła kolejne interesujące znaleziska.
Wcześniej informowaliśmy o odkryciach, które zmieniały dotychczasowe postrzeganie historii tego obiektu, jak m.in. napisy cyrylicą pochodzące z XVI w., odkryte dość nieoczekiwanie pod warstwą polichromii podczas prowadzonych prac konserwatorskich w kwietniu 2023 roku. Dzięki temu odkryciu można przypuszczać, że kańczucka cerkiew jest najstarszym tego typu obiektem w kraju. W sierpniu br. podczas sesji Rady Miejskiej głos zabrał ks. prał. Wojciech Pac, który przybliżył historię tego miejsca, omówił dotychczasowe odkrycia i plany na przyszłość związane z obiektem. Podkreślił, że mamy tu do czynienia z oryginalnymi murami gotyckimi, a obecność tej budowli na tym terenie pokazuje, że Kańczuga jest zbudowana na styku dwóch wielkich kultur. Cerkiew ma szansę stać się perełką architektoniczną miasta i jego chlubą. Obecnie budynek pełnił funkcję kaplicy przedpogrzebowej, gdzie zmarli oczekiwali na pochówek. W przyszłości nie planuje się tam działalności liturgicznej, ma to być raczej zabytek o wartościach kulturalnych i edukacyjnych.
Nowe odkrycia
W ostatnim czasie znów dokonano ciekawych odkryć, m.in. dotarto do fragmentów fundamentów ołtarza, dawnej posadzki, wypisanych na ścianie nazwisk, sklepienia dawnych drzwi na zewnętrznej ścianie i fragmentów ludzkich kości.
–Na ścianach znajdują się nazwiska różnych osób, np. Pawłowski, które prawdopodobnie coś wtedy znaczyły, były ważne w lokalnej społeczności. Na miejscu pracują archeolodzy z Łańcuta i Rzeszowa. Odkryli fragmenty ludzkich kości i fundamentów ołtarza, a także warstwę posadzki z 1910-1920, ale kopią dalej, by zejść jak najgłębiej. Szukają najstarszych posadzek, na razie wykopano ok. 90 cm, będą kopać jeszcze ok. 1,5 m, lub więcej aż dojdą do miejsca nietkniętego nigdy przez ludzi. Na razie ekipa nie chce zbyt dużo zdradzać, ale niewykluczone, że jeszcze wiele tajemnic jest tu do odkrycia – mówił w ubiegłym tygodniu radny Mirosław Hajnosz, który od początku interesuje się odkryciami w kańczuckiej cerkwi.
DP/fot. M. Hajnosz