Rozpoczął się czas oczekiwania na Boże Narodzenie. W kościołach są odprawiane roraty, w sklepach widać adwentowe kalendarze z czekoladkami. Istota adwentu powinna jednak przede wszystkim wypełnić się w głębi nas.
Co roku już od listopada w sklepach atakują nas choinki i Mikołaje. Świąteczne światełka i ozdoby oślepiają nas i coraz trudniej dojrzeć istotę tych świąt; cichą stajenkę i małe Dzieciątko. Jak w takich warunkach się przygotować na duchowe Boże Narodzenie? – Pytanie, czy dzisiejszy człowiek w ogóle chce się przygotować – mówi ks. Rafał Borcz, kapelan jarosławskiego szpitala. – Miałem niedawno pewną rozmowę w szpitalu, podczas której pewna kobieta się skarżyła, że nie ma czasu na spowiedź, odpoczynek i dla swojej rodziny. Odpowiedziałem, że teraz już ma ten czas, ponieważ jest w szpitalu – dodaje. Współczesny człowiek potrafi tak okopać się codziennością, że czasem dopiero zapaść na zdrowiu powoduje, że się zatrzymuje i poddaje refleksji. – Warto zadać sobie pytanie, jaki był ten przeszły rok przemyśleć go w kontekście duchowym. Trzeba zrobić swoisty duchowy remanent, podobnie jak robią sklepy. To jest rozwojowe, ponieważ zauważamy co powinniśmy zmienić w swoim życiu i sobie. Nie ma się co łudzić, że nie pracując nad sobą coś osiągniemy – ostrzega kapelan. Samo się nie zrobi, ale przecież wydaje się nam, że życie przed nami. Niedzielna ewangelia ma dla nas ostrzeżenie od Nauczyciela: Czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie. – Zauważam też pewien procent ludzi starszych, którzy są duchowo obojętni. Zastanawia mnie to bardzo, nawet jesień życia nie skłania ich do refleksji nad wiarą. Coraz mniej ludzi przyklęknie lub pochyli głowę, kiedy idę z Najświętszym Sakramentem – mówi ksiądz.
Oczekiwanie na święta powinny być duchowym przygotowaniem. Pomaga w tym kalendarz adwentowy. Dziś jednak bardziej niż z dobrymi uczynkami lub duchowymi zadaniami na każdy dzień, kojarzy się z czekoladkami i kosmetykami. Sklepy prześcigają się w pomysłach, co można by włożyć do każdej szufladki. Tak oto, kolejna idea rozwoju i bycia lepszym człowiekiem ginie w odmętach folgowania sobie i umilania życia. Jak zatem powinniśmy się przygotować na Boże Narodzenie? – Zachęcam by zacząć od spowiedzi, a nie zostawiać jej na ostatnią chwilę, pomiędzy zakupami a sprzątaniem. Trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie czy chcemy się tylko wyspowiadać czy nawrócić i podejść do tego poważnie. Podczas adwentu można też przyjść na adorację, spędzić chwilę dłużej na modlitwie, zwrócić uwagę na poprawę naszej codzienności; chodzić wcześniej spać, więcej czasu poświęcić rodzinie – mówi ks. Rafał Borcz. Prawdopodobnie ostatnią, jeszcze nie skomercjalizowaną czynnością, są codzienne roraty. Można w nich uczestniczyć także w jarosławskiej kaplicy szpitalnej. Jest to miejsce szczególne o wyjątkowo duchowej atmosferze, gdzie często cierpienie fizyczne jest połączone ze spokojem i błogością ducha.
Być może ten adwent będzie przełomowym momentem dla niektórych z nas, a być może przeminie tak jak wszystkie poprzednie. To jaki będzie, zależy od nas. Pamiętajmy jednak, że dla Dzieciątka nie liczy się suto zastawiony stół, ani nawet posprzątany dom. Ważniejsze jest nasze czyste sumienie i pokorne serce.
Sebastian Niemkiewicz