Żołnierze 20 PBOT szkolili się w Bieszczadach

Nie tylko taktyka i obsługa sprzętu, ale również tężyzna fizyczna jest ważnym elementem wojskowego życia. W miniony weekend żołnierze 20. Przemyskiej Brygady Obrony Terytorialnej zdobywali bieszczadzkie wzniesienie.

 

Przygotowanie fizyczne i kondycyjne to kluczowe aspekty, które decydują niejednokrotnie o sukcesie armii. Trening siłowy, wytrzymałość oraz regeneracja to kolejne elementy, które odgrywają istotną rolę w przygotowaniach do służby. – Dbałość o kondycję jest jednym z ustawowych obowiązków żołnierzy Wojska Polskiego – mówi ppor Rafał Laska, p.o. obowiązki rzecznika 20 PBOT, nadmieniając, że to właśnie temu służyło szkolenie w formie marszu kondycyjnego, które zrealizowane zostało w ubiegły weekend w Bieszczadach, gdzie żołnierze 20. Przemyskiej Brygady Obrony Terytorialnej zdobywali najwyższy szczyt pasma, czyli Tarnicę. – Założenia były inne, ale jak to w terenie górzystym bywa, natura zweryfikowała wszystkie wcześniejsze ustalenia. Szczyt zdobywany był przez żołnierzy w ciężkich zimowych warunkach, które charakteryzowały się niską temperaturą i silnymi podmuchami wiatru. Wszyscy uczestnicy marszu wykazali się hartem ducha i dużą sprawnością fizyczną, przydatną w trakcie przemarszu w warunkach zimowych – dodaje R. Laska.

Wspólnie z żołnierzami Przemyskiej Brygady OT na szlak wyruszyli ich koledzy z 6 Mazowieckiej Brygady OT, którzy zmagania z bieszczadzkimi trasami, realizowali w ramach dwudniowego zgrupowania, związanego z kursem podoficerskim SONDA. Po zdobyciu Tarnicy następnym etapem bieszczadzkiej przygody była Połonina Caryńska – jedna z najbardziej popularnych połonin w Bieszczadach.

Opr. EK