Zauważona przez włoski dom mody

Pochodząca z Jarosławia młoda adeptka sztuki fotografii konsekwentnie realizuje swoje plany i marzenia. Ma zaledwie 24 lata, a studia w Państwowej Wyższej Szkole Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. L.Schillera w Łodzi łączy z nauką w czeskim Instytucie Twórczej Fotografii w Opavie. To jednak nie wszystko.

Karolina Wojtas, bo o niej mowa, współpracowała niedawno z włoskim domem mody Marni, który zlecił jej tworzenie kampanii reklamowej nowego modelu torebek, Trunk Reverse. To ogromny sukces dla młodej i – jeszcze – szerzej nieznanej fotografki, tym bardziej, że Marni dało jej dość dużą swobodę podczas pracy.

Punktem wyjścia do zdjęć miał być „odwrócony świat”, sytuacje pokazane w ironiczny, zabawny i pozbawiony sensu sposób. Na planie zdjęciowym nie było żadnego przedstawiciela Marni, mogłam sama decydować o tak ważnych elementach, jak lokalizacja, stylizacje, czy scenografia. Zdjęcia robiliśmy w hotelu widmo po remoncie, który widywałam po drodze do szkoły w Czechach. W swoim pomyśle sportretowałam gości hotelowych i pracowników. Były więc ekscentryczne postaci z szalonymi fryzurami, elementy akrobatyki, taniec na rurze i inne smaczki – opowiada o pracy nad kampanią młoda fotografka.

Przełamywanie schematów, ciągłe eksperymentowanie i bawienie się, tym co robi sprawiają, że zdjęcia Karoliny przyciągają uwagę. Jak sama mówi, inspiracją może być wszystko – wspomnienia z dzieciństwa, bieżące wydarzenia, a nawet pozornie nieistotne rzeczy, takie jak np. bałagan w ogrodzie. Stara się nie odrzucać żadnych, nawet najbardziej absurdalnych pomysłów. Również na wernisażach jej wystaw wiele się dzieje – mogą pojawić się balony, brokat, a zebrani goście nigdy nie mogą być pewni, czy i kiedy zostaną nimi obsypani.

 

Obiecujący fotograf

Karolina jest dwukrotną laureatką stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Swoje prace pokazywała już m. in. na wystawach w Wiedniu, Bratysławie, Pekinie, Kopenhadze, czy Amsterdamie gdzie wygrała konkurs ING Unseen Talent Award 2019. Prestiżowy miesięcznik „British Journal of Photography” umieścił ją na liście najbardziej obiecujących młodych fotografów. W ubiegłym roku, w pobliskich Pełkiniach, w pustym domu po prababci, otworzyła swoją własną galerię fotografii. I miała kolejne plany.

– Ten rok zapowiadał się bardo ciekawie. Miałam zaplanowanych kilka wystaw, np. w Musée de l’Elysée w Szwajcarii, czy Arles na tamtejszym Festiwalu fotografii, jak i w Polsce, choćby w Krakowie na Miesiącu fotografii. Były kolejne zlecenia, lecz to wszystko na razie zawiesiło się przez epidemię. Mimo to, na niektóre rzeczy już i tak znalazłam sposoby, np. zdalna sesja, którą wykonałam dla znanego rapera, Tymka – opowiada Karolina.

 

Epidemia jej nie zatrzymuje

Przez kwarantannę, jak sama mówi, straciła nieco poczucie czasu. To dla niej okres, kiedy kończy pisać prace dyplomowe na studiach, bo w Łodzi jest na piątym roku, a w Opavie na trzecim. Zdjęcia miała gotowe już wcześniej. Do pozowania do prac na studia często zaprasza rodzinę i przyjaciół, jak twierdzi, taka współpraca pogłębia ich relacje. Oprócz tego, pomaga teraz młodszemu bratu podczas lekcji on-line. Choć jest między nimi duża różnica wieku, dziś mają ze sobą bardzo dobry kontakt, a 11-letni Jakub często jest bohaterem jej prac. Pod koniec lutego w warszawskiej Galerii Naga można było nawet obejrzeć wystawę Karoliny pt. „Gatunek: brat. Jak unicestwić?”.

Oprócz tego ciągle znajduję sobie zajęcia, np. zrobiłam tymczasową wystawę w gigantycznej butelce na swoim podwórku. Postanowiłam też reaktywować galerię, którą wspólnie z przyjaciółmi prowadziliśmy ok. cztery lata temu w akademiku szkoły filmowej. Wszystko wtedy działo się spontanicznie. Teraz, z uwagi na sytuację, przenieśliśmy się na instagram. Zapraszamy różnych artystów na jednodniowe rezydencje z wystawą, chcemy żeby pokazali nam, co robią i żeby był to bardzo różnorodny profil. Zapraszam i polecam do śledzenia: @palarniasztuki – zachęca na zakończenie artystka.

Zdjęcia Karoliny można obejrzeć też na jej stronie internetowej https://karolinawojtas.com/work oraz na instagramie.

DP

Karolina Wojtas. /fot. Agnieszka Sejud