– Wyłączenie co drugiej latarni jest efektem wdrażanych rozwiązań oszczędnościowych, konsultowanych z mieszkańcami, a nie wynikiem awarii - przypomina Urząd Miasta Jarosławia.

Zaciskanie pasa trwa

Ciemniej w Mieście Olśnień. W związku z horrendalnymi cenami prądu Jarosław wdraża kolejne pomysły oszczędnościowe. Tym razem redukuje oświetlenie uliczne. Pytanie tylko, jak na tych wszystkich pomysłach oszczędnościowych wyjdą mieszkańcy?

 

Jarosławianie zaoszczędzili już na lodowisku oraz na niedziałających atrakcjach na pływalni. Pomimo, że płacą wyższe podatki i opłaty za śmieci, zmuszeni są jeszcze oszczędzać na oświetleniu ulic i placów.

– Wariant wyłączania co drugiej latarni jest w etapie wdrażania. Spółka zajmująca się konserwacją oświetlenia w mieście sukcesywnie wyłącza co drugą latarnię (za wyjątkiem miejsc newralgicznych, np. okolic przejść dla pieszych, skrzyżowań). Zastosowane rozwiązanie dotyczy wszystkich ulic w mieście – informuje Iga Kmiecik, rzecznik prasowy Burmistrza Miasta Jarosławia, wyjaśniając, że w myśl art. 18 pkt. 1 Ustawy z dnia 10 kwietnia 1997 r. – „Prawo energetyczne” – planowanie oraz finansowanie oświetlenia na terenie miasta (place, miejsca publiczne, drogi gminne, powiatowe…) należy do zadań własnych gminy.

 

Jak długo potrwają oszczędności?

Zmiany widać już w mieście. Na wielu ulicach świeci już tylko co druga lampa. Do kiedy taki stan rzeczy będzie miał miejsce? Tego nie wiedzą nawet pomysłodawcy.

– Liczymy na to, że sytuacja jak najszybciej się poprawi. Na tę chwilę samorząd podejmuje działania konieczne, by przetrwać m.in. kryzys energetyczny, dbając jednocześnie o bezpieczeństwo jarosławian – mówi I. Kmiecik.

Szacunków odnośnie tego, ile Miasto może zaoszczędzić na wyłączeniu blisko połowy znajdujących się w mieście latarni jak na razie też nie ma.

– Na konkretne wyliczenia oszczędnościowe potrzeba czasu. Niezbędne są wszystkie faktury, których jeszcze nie otrzymaliśmy, odpowiedni okres porównawczy itp. – tłumaczy I. Kmiecik.

Urząd Miasta Jarosławia w ramach oszczędności zakupił także żarówki LED, które będą wymieniane w miejscach, gdzie funkcjonują żarówki starego typu o największych mocach.

 

Tak wybrali mieszkańcy

Przypomnijmy, że od 25 stycznia do 28 lutego pełnoletni mieszkańcy Jarosławia mogli wziąć udział w głosowaniu, w sprawie zaproponowanych rozwiązań oszczędnościowych dotyczących oświetlenia ulicznego. Do wyboru były trzy propozycje. Pierwsza dotyczyła wyłączenia oświetlenia miejskiego w godzinach od 23.00 do 5.00. Druga – ograniczenia działania oświetlenia ulicznego w postaci wyłączenia co drugiej latarni (za wyjątkiem miejsc newralgicznych np. okolic przejść dla pieszych). Trzecia propozycja uwzględniała pomysły mieszkańców w tej kwestii.

W wyniku przeprowadzonej ankiety najwięcej osób opowiedziało się za wyłączeniem co drugiej latarni. Tę opcję wybrało aż 72,28% osób, które wzięły udział w konsultacjach społecznych. Za wyłączeniem oświetlenia w nocy było 18,81% mieszkańców, natomiast inne pomysły wskazało jedynie 8,91%. Wśród innych pomysłów najpopularniejsza była propozycja zastosowania w oświetleniu ulicznym technologii LED, a także montaż czujników ruchu.

Wzrost kosztu energii elektrycznej w taryfie dotyczącej oświetlenia ulicznego w bieżącym roku o prawie 300% spowodował, że jarosławski magistrat zaczął bardzo poważnie myśleć o oszczędnościach. W dzisiejszych czasach to nie fanaberia, a konieczność. Niemniej jednak dopóki nie pojawią się konkretne wyliczenia ile na czym można zaoszczędzić, to niewykluczone, że nie wprowadzone zostaną kolejne pomysły oszczędnościowe. Ostatnio mówi się też o likwidacji Straży Miejskiej. Czym jeszcze zaskoczą nas rządzący?

EK