Zabrali im dziecko

Końcem ubiegłego roku sąd odebrał rodzicom małego synka i umieścił go w rodzinie zastępczej. Rodzice nie zgadzają się z taką decyzją, chcą chłopca jak najszybciej odzyskać. Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej potwierdza słuszność tej decyzji.

 

Był wtorek, 29 grudnia. Mama chłopca wraz ze swoim niespełna 3-letnim synkiem przebywała u znajomych, mieszkających w pobliżu jej domu. Jej partner, ojciec chłopca był wówczas w lesie.

– Przyszedł wtedy kurator sądowy w towarzystwie kilku innych osób. Kazał mi wyjść z dzieckiem na podwórko. Oświadczył, że zabiera mojego syna – opowiada ze łzami w oczach mama chłopca. – Zapytałam dlaczego, na jakiej podstawie? Usłyszałam tylko, że powinnam wiedzieć. Powiedzieli, że jak będę im utrudniać, to już nigdy go nie odzyskam. Dziecko płakało, nawet nie zdążyliśmy się z nim pożegnać – mówi łamiącym się głosem kobieta.

Kuratorowi sądowemu przy realizacji postanowienia sądowego przymusowego odebrania dziecka pomagali policjanci oraz pracownicy Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej i Wojewódzkiego Centrum Pomocy Rodzinie.

– Dziecko zostało przekazane bez żadnych zakłóceń – informuje asp. szt. Anna Długosz, oficer prasowy KPP w Jarosławiu.

– Sprawa została wszczęta z urzędu na zawiadomienie kuratora i Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Radymnie – informuje Małgorzata Reizer, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego   w Przemyślu.

Jest to sprawa o wydanie zarządzeń opiekuńczych wobec małoletniego.

– Sąd zarządził umieszczenie małoletniego w rodzinie zastępczej, której powierzył prawo pieczy nad małoletnim, prawo do jego reprezentowania i dochodzenia należnych mu świadczeń do czasu prawomocnego zakończenia sprawy o wydanie zarządzeń opiekuńczych wobec małoletniego – wyjaśnia M. Reizer.

Słuszność tej decyzji potwierdzają w GOPS-ie. – Zawsze gdy chodzi o dzieci takie sprawy są bardzo trudne. Decyzja była jednak słuszna, kierowaliśmy się dobrem tego chłopca – informują w ośrodku.

 

Kiedy chłopiec wróci do domu?

Rodzice czynią starania, aby syna jak najprędzej odzyskać. Jak mówią, nie mogą bez niego żyć.

– Dzień, w którym zabrali naszego syna, był najgorszym dniem w moim życiu. Nie mogę spać po nocach   – mówi tato chłopca. – Jestem w zagrożonej ciąży. Mam wykonać kosztowne badania, a stres związany z ostatnimi wydarzeniami nie polepsza mojej sytuacji – dodaje mama chłopca.

Rodzice zapewniają, że dziecko miało należytą opiekę i nie działa mu się krzywda. Z ustaleń sądu wynika jednak zupełnie coś innego.

W momencie gdy chłopiec był odbierany rodzice otrzymali dokumenty, w których zostali pouczeni o przysługującym im zażaleniu, które należało złożyć w terminie do 7 dni. Zażalenie nie zostało jednak złożone.

– Termin kolejnej rozprawy nie został jeszcze wyznaczony – informuje M. Reizer.

Rodzice, chcąc odzyskać chłopca muszą udowodnić, że ich sytuacja się poprawiła. Po wyznaczeniu terminu rozprawy będą mogli zgłaszać wnioski dowodowe. Mogą także wystąpić z wnioskiem o przyznanie pełnomocnika. Wszelkich informacji odnośnie sprawy mogą zaczerpnąć w Biurze Obsługi Interesanta Sądu Rejonowego w Jarosławiu.

 

EK