Wybrali najciekawsze reportaże

W środę, 11 czerwca, w Szkole Podstawowej im. ks. Stanisława Sudoła w Wiązownicy odbyło się podsumowanie XVI Gminnego Konkursu na „Najciekawszy reportaż, esej lub felieton”, organizowanego pod patronatem Wójta Gminy Wiązownica Krzysztofa Strenta.

 

Tegoroczny temat prac brzmiał „W jakim stopniu technologia wpłynęła na nasze życie?”

Jak podkreśliła pomysłodawczyni konkursu Agnieszka Pieniążek, celem konkursu jest rozwijanie pasji dziennikarskich, promowanie twórczości literackiej uczniów, zachęcanie do konstruktywnego spędzania wolnego czasu oraz przeciwdziałanie uzależnieniom.

Uczestnicy pokazali, że młode pokolenie potrafi trafnie obserwować i opisywać rzeczywistość: z wrażliwością, refleksją i odwagą pióra – powiedziała A. Pieniążek.

Podczas rozstrzygnięcia konkursu, oprócz jego uczestników oraz opiekunów, obecni byli także sekretarz gminy Artur Żołyniak, dyrektor szkoły Agnieszka Kukułka oraz dziennikarka Gazety Jarosławskiej, Dominika Prokuska, która weszła w skład jury oceniającego prace.

W tegorocznej edycji konkursu I miejsce zajęła Emilia Duda z Ryszkowej Woli (opiekun Lidia Wieleba), II miejsce równorzędnie – Aleksandra Magryś z Ryszkowej Woli (opiekun Lidia Wieleba) oraz Magdalena Skuratko z Piwody (opiekun: Beata Skowrońska). Na trzecim miejscu znalazły się Anita Rokosz z Wiązownicy (opiekun: Beata Walerianowicz-Hemperek) oraz Magdalena Stanisławczyk z Piwody (opiekun: Beata Skowrońska). Przyznano również dwa wyróżnienia. Otrzymały je Julita Golba z Piwody (opiekun: Beata Skowrońska) oraz Weronika Winiarz z Mołodycza (opiekun: Beata Walerianowicz-Hemperek).

Wszyscy uczestnicy otrzymali dyplomy, podziękowania i nagrody ufundowane przez Wójta Gminy Wiązownica oraz upominki od Gazety Jarosławskiej. Jedną z nagród jest też publikacja zwycięskiej pracy.

DP

 

 

Emilia Duda

„Technologia plus”?

W dzisiejszych czasach mamy ogromny dostęp do zaawansowanych technologii. Wciąż pamiętam dzieciństwo, kiedy jako mała dziewczynka używałam telefonu z klawiszami. Aktualnie dzieci nawet nie wyobrażają sobie, że ktoś, oprócz starszych osób, takim się posługuje. A gdyby musiały używać stacjonarnego? Fuj!

Postęp wpłynął w ogromnym stopniu na życie ludzkie. Pomimo wielu plusów tej sytuacji, są niestety też minusy. Nie ma żadnej grupy wiekowej, której nie dotknąłby jakiś dylemat z postępem związany. To moje zdanie. Starsi ludzie uważają, że dzieci nie wiedzą, czym jest życie i nie mogą mieć osobistych problemów. Wiadomo, ma co jeść, ma gdzie spać, nie musi się o nic martwić… Jakże się mylą! Prawda niestety jest i brutalna, i przykra.

Wraz z progresem, zmianami cywilizacyjnymi rozwinął się Internet. To przez niego młodzież otrzymuje falę hejtu nie tylko od rówieśników, lecz również od całkowicie obcych osób. Niestety dzieci też nie są oszczędzane. Tego rodzaju przemoc psychiczna jest bardzo niebezpieczna, ponieważ może prowadzić do depresji, samookaleczenia, czy nawet prób samobójczych. Jest niebezpieczna, bo anonimowa, a trudno walczyć z niewidzialnym przeciwnikiem. Podam przykład. W pewnej szkole uczy się oryginalna ósmoklasistka. Rówieśnicy wyśmiewają ją ze względu na odmienny styl ubioru. Ta jednak nie przejmuje się uwagami na swój temat. Kolegów zna od lat, ma poczucie własnej wartości i potrafi się błyskotliwie odgryźć. Kolokwialnie mówiąc, w realu daje sobie radę. Sytuacja zmienia się diametralnie, gdy po „wrzuceniu” swojego zdjęcia do portalu społecznościowego otrzymuje coraz więcej komentarzy z anonimowych kont. Pierwsze z brzegu: “Boże, co to za dziwadło”, “Powinnaś się zabić”, “Współczuję twoim rodzicom.” Siła rażenia jest ogromna i nie ma dokąd uciec. Dziewczyna zaczyna coraz bardziej wierzyć w to, co czyta. Czuje się osaczona. Skutkiem tego jest popadnięcie w depresję. Z tej historii możemy dowiedzieć się nie tylko o samej obecności hejtu (towarzyszy nam wiernie od lat), lecz również o tym, że dzieci coraz rzadziej mają odwagę w takiej sytuacji zwrócić się o pomoc do rodziców, nauczycieli, pedagogów. Ze wstydu, ze strachu, z powodu przekonania, że to nic nie da.

Kiedyś zauważyłam pewien fakt. „Nieznane profile”, które piszą te brutalne rzeczy, okazują się często osobami z najbliższego otoczenia ofiary! Szokujące? To jednak osoby, które mamy obok siebie, znają nasze czułe punkty i wiedzą, gdzie uderzyć, żeby zabolało. Kolejnym problemem młodych osób w Internecie jest porównywanie się do innych. Nastolatek przegląda social media. Zdjęcia i filmy, które tam widzi są mocno wyidealizowane. A w prawdziwym życiu? Nie takie wakacje, nie takie mieszkanie, nie tacy koledzy ani ciuchy. Przez to może stracić poczucie własnej wartości. Skutki są podobne do tych, powodowanych przez hejt. W przypadku otyłych dzieci czy wrażliwych nastolatek, zaślepionych obrazami idealnej sylwetki z sieci, często dochodzą jeszcze zaburzenia odżywiania. Bardzo młode osoby zaczynają się po prostu głodzić. Jeśli rodzice nie zauważą szybko tych problemów i nie sięgną po pomoc specjalistów, najprawdopodobniej nastąpią negatywne zmiany.

Konsekwencje rozwoju nowoczesnych technologii, jak już zwróciłam uwagę, dotyczą też dorosłych. Przecież tyle w ostatnim czasie słyszy się o oszustach. Jedni dzwonią, podając się za pracowników banków, inni wysyłają wiadomości z kont znajomych lub rodziny, aby wyłudzić pieniądze, a jeszcze kolejni do perfekcji opanowali sztukę wysyłania nagrań z głosem łudząco podobnym do głosu właściciela profilu. Chociaż wiele się mówi na ten temat i świadomość ludzi rośnie, niektórzy ciągle dają się nabrać. I nie są to tylko babcie i dziadkowie, chociaż to oni najczęściej padają ofiarą tych ataków. Kolejny problem dotyczący dorosłych, ale uderzający w dzieci, to utrata pracy. Dlaczego? W Polsce na razie tego nie zauważamy na dużą skalę, jednak w krajach lepiej od nas rozwiniętych wiele czynności, poprzednio wykonywanych przez człowieka, teraz wykonują maszyny. W Japonii, Chinach, czy Stanach Zjednoczonych roboty obsługują gości w hotelach i restauracjach, pomagają w służbie zdrowia lub sortują paczki, nie mówiąc już o pracy w wielkich montowniach fabryk. Z powodu rozbudowanego AI, które wygeneruje obraz w kilka sekund, w niezbyt odległej perspektywie pracę mogą stracić graficy komputerowi. Tłumacze języków obcych też mocno zagrożeni bezrobociem. A taki atrakcyjny zawód!

No właśnie, sztuczna inteligencja. Nie da się jej pominąć przy tym temacie. Ogromna liczba ludzi wykorzystuje ją do własnego użytku i trudno im się dziwić. Przykład z własnego podwórka? Coraz częściej uczniowie wyręczają się w ten sposób w pisaniu wypracowań. Nieetyczne, ale praktyczne zastosowanie – tak broni się wielu. A moje osobiste przekonanie? Pragnę powiedzieć, że każda z rzeczy związanych z postępem cywilizacji i rozwojem nowoczesnych technologii może zostać wykorzystana do dobrych lub złych celów. Wiem, że nie odkrywam Ameryki, ale to osoba posługująca się tymi zdobyczami decyduje, jak je wykorzysta. Zauważam również, że te zmiany nawet jeśli powodują negatywne skutki, a powodują, to w ostatecznym rozrachunku przynoszą ludzkości o wiele więcej pożytku i korzyści. Na razie…

Mam nadzieję, że nigdy nie obudzę się w rzeczywistości, w której AI wymknie się spod kontroli, a roboty przejmą władzę nad światem.