Wspomnienie o Władysławie Janocie Bzowskim  – właścicielu Pantalowic Dolnych (cz. 2)

Władysław Janota Bzowski herbu Nowina to postać nietuzinkowa. Świetnie wykształcony syn ziemiański, działacz wielu towarzystw rolniczych i finansowych w regionie, założyciel Pruchnicko-Kańczudzkiego Towarzystwa Myśliwskiego, fundator obrazu Matki Bożej Niepokalanej do kościoła w Pantalowicach.

 

(…) W latach 1868-1871, 1874- 1882 był delegatem na ogólne zgromadzenie Towarzystwa Kasy Zaliczkowej we Lwowie, w latach 1875-1904 prezesem TKZ oddziału łańcucko-kolbuszowskiego i taksatorem (1872-1904). Brał udział w zakładaniu instytucji finansowych w Łańcucie, Jarosławiu i Kańczudze. Był też prezesem Towarzystwa Zaliczkowego w Łańcucie, Kasy Zaliczkowej w Jarosławiu i Towarzystwa Wzajemnej Obywatelskiej Pomocy w Jarosławiu. Współpracował przez wiele lat z Sądem Obwodowym w Tarnowie, pełniąc funkcję rzeczoznawcy majątkowego na powiat kolbuszowski (1866-1904), a następnie z Sądem Obwodowym w Rzeszowie na pow. łańcucki (1873-1904). W latach 1875-1878 zasiadał w komisji szacunku gruntowego w Łańcucie, a w 1881 w Rzeszowie.

Był zapalonym myśliwym. Należał do Galicyjskiego Towarzystwa Łowieckiego, pełniąc przez wiele lat funkcję delegata na powiat łańcucki. Około 1881 zorganizował wraz z okolicznymi ziemianami Pruchnicko – Kańczudzkie Towarzystwo Myśliwskie, stając na jego czele.

Był fundatorem ołtarza głównego i obrazu Matki Bożej Niepokalanej do nowo wybudowanego kościoła w Pantalowicach. Testamentem przekazał cały swój majątek nieruchomy oraz kapitały w akcjach Cukrowni w Przeworsku oraz Towarzystwa Wzajemnego Kredytu w Krakowie – siostrzenicy Marii Brunickiej, obciążając ją jednak legatami dla krewnych oraz na remont katedry wawelskiej.

Korespondent gazety „Przewodnik Kółek Rolniczych” wydawanej we Lwowie, w nekrologu ŚP. Władysława Bzowskiego, pisze: „Lud wioski i jego okolicznych gmin znajdował zawsze w pantalowickim dworze przychylność, życzliwość, poradę, a w potrzebie wsparcie. Kościół zaś parafialny miał w nim szczodrobliwego kolatora, a szlachta okoliczna ulubionego sąsiada. Dowodem tego był imponujący obrzęd pogrzebowy odbyty w dniu 7 czerwca 1904 r. w Pantalowicach. Katafalk był przybrany w mnóstwo wieńców, a ogromne tłumy ludzi, dziatwa szkolna, niezwykła liczba duchowieństwa, szlachta z powiatu łańcuckiego i jarosławskiego prawie w komplecie oraz z dalszych okolic kraju wiele delegacji stanowiło orszak pogrzebowy. Po nabożeństwach żałobnych wypowiedział w kościele proboszcz z Siennowa ks. Jarosz mowę pełną oratorskiej swobody i wzniosłości. Obywatelstwo sąsiednie, a między nim i książę Witold Czartoryski ponieśli ciało zasłużonego męża z kościoła do grobu. Tu rzewnie przemówił jego sąsiad najbliższy współtowarzysz i serdeczny przyjaciel p. Stefan Prek. W imieniu centralnego komitetu Towarzystwa Gospodarczego we Lwowie wygłosił mowę książę Witold Czartoryski, a zakończył p. Popkiewicz z Radymna przemówieniem do ludu i mieszczaństwa: Z śmiercią ŚP. Władysława Bzowskiego traci nasze Towarzystwo wzorowego i gorliwego prezesa, a społeczeństwo zacnego i rzadkich cnót obywatela. Niech mu ziemia rodzinna, dla której całe życie oddał – lekką będzie.”

 

Opr. Dariusz Zygmunt