– Słyszałem o źródle znajdującym się w rejonie Helusza i Woli Węgierskiej z leczniczymi wodami uznawanymi za bardziej zdrojowe niż te z Krynicy, ale były to informacje zdawkowe i niepewne. Teraz, dzięki pomocy mieszkańców, udało się go znaleźć. Pierwszym etapem będzie sprawdzenie, czy wypływająca ze wzgórza woda zawiera cenne dla zdrowia minerały – mówi Mariusz Trojak, wicestarosta jarosławski.
Trojak wspomina rozmowę z nieżyjącą już Zofią Wojdyła. Mieszkanka Woli Węgierskiej potwierdziła wtedy istnienie źródła uznawanego za lecznicze i w przybliżeniu opisała miejsce, gdzie go szukać. – Teresa Pupka i Maria Łuc z Woli Węgierskiej dokładnie wskazały położenie. Znajduje się na przechodzącej w skarpę pochyłości obok drogi wiodącej z Woli Węgierskiej do Helusza. Ze wzgórza wypływa woda. Przesącza się przez opadłe liście do pobliskiego potoku. Okolica jest zakrzaczona, ale znając miejsce nie sposób je ominąć – opowiada wicestarosta.
Źródło znajduje się w granicach Woli Węgierskiej, ale w przedwojennej prasie zostało opisane jako leżące w okolicy Helusza koło Pruchnika na obszarze Centralnego Okręgu Przemysłowego. Notka jest o tyle ciekawa, że zapowiada także budowę wielkiego sanatorium. Uzdrowiska nie powstało, ale jak wynika z przekazów źródło cieszyło się przez wiele lat sporym powodzeniem.
Odkryć i sprawdzić
W środę, 28 października przy źródle w Woli Węgierskiej wicestarosta spotkał się z przedstawicielem Nadleśnictwa Kańczuga, jako właściciela terenu. Byli też mieszkańcy którzy wcześniej pomogli odnaleźć zdrojowe miejsce. – Najpierw chcemy odkryć i oczyścić źródło aby pobrać wodę do badania. Jeśli okaże się że faktycznie ma dużo siarki, a może też innych minerałów, to rozpoczniemy działania by je ożywić – zapewnia M. Trojak.
Komentarze
Wykorzystanie właściwości leczniczych wód wypływających przy drodze w stronę Helusza wywołało spore zainteresowanie. – Ten temat wraca jak bumerang, tylko nikt nigdy nie pociągnął inicjatywy do przodu – pisze internautka. O dawnym centrum rehabilitacji i uzdrowisku przypomina komentujący dodając – W opowieściach od starszych osób było to miejsce lecznicze . – Taką szansę trzeba koniecznie wykorzystać – dodaje inny.
Jeśli w pięknej podgórskiej okolicy, jak pisała przedwojenna prasa rzeczywiście biją wody lecznicze, to Wola Węgierska i Helusz mają szansę zostać ośrodkami sanatoryjnymi. Sprawy formalne już ruszyły. Jeśli nie będzie problemu z uzgodnieniami odkrywka może niedługo powstać.
Wicestarosta zaznacza, że próba ożywienia leczniczego źródła, to zasługa mieszkańców Woli Węgierskiej, którzy nie zapomnieli, że kiedyś wodę wypływającą ze skarpy wykorzystywano leczniczo.
Erka/ fot. facebook.com/mariusz.trojak