Walczył z całych sił

Wiele osób kibicowało Damianowi w walce o zdrowie. Niestety pomimo podjętego leczenia życia 35-latka nie udało się uratować. Rodzina i bliscy pożegnali go w piątek, 30 października.

 

Problemy zdrowotne Damiana Iwosy rozpoczęły się w wakacje ubiegłego roku. Zdiagnozowany wówczas glejak mózgu IV stopnia nie dawał większych szans na wygraną. Jedyną szansą na powrót do zdrowia była wówczas nierefundowana terapia, na którą trzeba było zebrać blisko 200 tys. zł. Dzięki życzliwości ludzi dobrego serca wiosną tego roku 35-latek mógł podjąć leczenie. Radość po przebytej terapii nie trwała jednak długo. Stan Damiana zaczął się pogarszać. Damian zmarł we wtorek, 27 października pozostawiając w żałobie żonę i dwóch synów: 6-letniego Michałka i 8-letniego Oskara.

Marzeniem Damiana było doczekać I Komunii św. swoich synów oraz zamieszkać wraz z rodziną w remontowanym przez siebie mieszkaniu. Niestety los chciał inaczej.

 

EK