Uzdrawiają z pieniędzy

– Zdenerwowany, liczący sobie ponad 90 lat, ojciec zatelefonował do mnie z pytaniem, czy nie zamawiałem lekarstw, bo dzwonił kurier, że ma paczkę i trzeba przygotować 460 zł. Zdziwiłem się, bo niczego nie kupowałem. Okazało się, że kontaktował się wcześniej z firmą zachwalającą w obszernych ogłoszeniach leczenie i powiększanie wszystkiego, co tylko można. Choć nic nie chciał kupić, paczka przyszła – opowiada Czytelnik.

 

Z wyjaśnień wynika, że starszy mężczyzna zadzwonił pod numer telefonu podany w ogłoszeniu promującym leczenie ubytków słuchu. Oferta przekonywała do produktów pomagających w ciągu kilku godzin. Na dodatek dla pierwszych klientów była darmowa.

– Podejrzewam, że w czasie rozmowy wyciągnęli od ojca potrzebne dane i wysłali paczkę – mówi Czytelnik. Zamiast ojca spotkał się z kurierem. Paczki nie odebrał. Sfotografował tylko dane adresowe i ze zdziwieniem stwierdził, że nadawcy nie ma. Jest tylko informacja o firmie kurierskiej, która przesyłkę przyjęła. – Chcąc sprawę załatwić do końca zadzwoniłem do tych leczących wszystko. Udało mi się dowiedzieć, że w paczce był aparat słuchowy. Poprosiłem o nagranie rozmowy z ojcem, by określić, czy nie doszło do manipulacji. Do teraz nie dostałem. Nie dostałem też informacji, jak sprawa zostanie załatwiona – opisuje.

Informujący nas mężczyzna na wszelki wypadek wysłał też pismo o odstąpieniu od umowy korzystając z formularza internetowego. Powtórzył je zwykłą pocztą. Adresy firmy leczącej, usuwającej albo dodającej wszystko, co zechce klient udało mu się znaleźć w Internecie. Jest to spółka mieszcząca się na Cyprze. Oferuje suplementy bez podawania składu, ale za to pozwalające m.in. na eliminację wszelkich szumów, dzwonienia, gwizdów, brzęczenia, dudnienia, szelestów oraz innych, natarczywych dźwięków albo przywracające słuch lub wydłużające organy.

Czytelnik skontaktował się także z przedstawicielem Rzecznika Praw Konsumentów. Tam dostał odpowiedź, że w przypadku zakupu leków na odległość może być problem ze zwrotem i wypowiedzeniem umowy zakupu. – Trudno powiedzieć, jak sprawa się skończy – mówi mężczyzna. – Chciałbym jednak ostrzec i uczulić szczególnie starszych ludzi. Moim zdaniem takie firmy manipulują ludźmi oferując produkty o wątpliwym działaniu, albo bardzo marnej jakości. Myślę, że wielu kupuje, a potem wstydzi się przyznać do swojej głupoty. Ludzie nie dajcie oszukiwać – apeluje.

erka