Trzydziestosześcioletni mężczyzna pracujący w Urzędzie Gminy Adamówka na stanowisku inspektora, w przerwach od wykonywania obowiązków służbowych, podglądał i nagrywał w toalecie swoje koleżanki z pracy. Czuł się na tyle bezkarnie, że filmiki oglądał później na służbowym laptopie, co zauważyli jego współpracownicy.
Podglądacz został przyłapany na swoim niecnym procederze w poniedziałek, 2 listopada. Jego współpracownicy poinformowali wójta, a ten natychmiast zawiadomił Policję. Okazało się, że mężczyzna od jakiegoś czasu zaczajał się w pobliżu służbowej toalety. Gdy wchodziły do niej kobiety, podglądacz wykorzystując przerwę w ścianie za pomocą urządzeń rejestrujących nagrywał swoje koleżanki podczas czynności intymnych w toalecie. Później nagrania oglądał przy biurku, na służbowym laptopie, co zauważyli jego współpracownicy.
– Prowadzone jest postępowanie z art. 191a Kodeksu Karnego. Nie przesłuchano jeszcze potencjalnych pokrzywdzonych. Na początku listopada zabezpieczono nośniki, na których przechowywane były nagrane treści. Żadna z kobiet nie złożyła zawiadomienia o przestępstwie, a 36-letni mężczyzna został przesłuchany w charakterze świadka – poinformowała Marta Pętkowska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Przemyślu.
Dwa dni po wykryciu afery, inspektor-erotoman stracił pracę.
– W związku z podjęciem informacji o nagannym postępowaniu jednego z pracowników Urzędu Gminy Adamówka, 2 listopada złożyłem wniosek o podjęcie interwencji policji KPP w Przeworsku. Ponadto, z dniem 4 listopada z wyżej wymienionym została rozwiązana umowa o pracę – poinformował wójt gminy Adamówka Edward Jarmuziewicz.
Lata starannie budowanej kariery w Wydziale Budownictwa i Inwestycji odeszły w zapomnienie. 36-letni mieszkaniec Majdanu Sieniawskiego jednym incydentem przekreślił swoją dotychczasową karierę i nieposzlakowaną opinię. Czy było warto?
DP