Trawy i lasy w ogniu

Ponad siedemdziesiąt razy wyjeżdżali jarosławscy i przeworscy strażacy w ciągu ostatnich dni do pożarów suchych traw. Nie brakowało sytuacji, w których ogień zagrażał budynkom mieszkalnym. Paliły się nieużytki oraz lasy.

 

Pożary traw są niebezpieczne dla życia i zdrowia ludzi, zwierząt oraz środowiska naturalnego. Zagrażają lasom, domom mieszkalnym i zabudowaniom gospodarczym oraz bezpowrotnie niszczą faunę i florę. Niemniej jednak stały się one niechlubną „tradycją”, z którą zmagają się strażacy każdej wiosny.

– Od początku marca do czwartku, 24 marca w powiecie jarosławskim odnotowano 55 pożarów suchych traw – mówi bryg. Waldemar Czernysz, rzecznik prasowy KP PSP w Jarosławiu. – Jednak nasilenie tego zjawiska nastąpiło dopiero w ciągu ostatnich dni. Tylko od niedzieli, 20 marca do czwartku, 24 marca strażacy odnotowali 38 tego typu interwencji – nadmienia W. Czernysz.

Najbardziej pożarami traw dotknięta została gmina Radymno. Tam w ciągu ostatnich dni odnotowano 10 tego typu zdarzeń. Trawy paliły się m.in. w Duńkowicach, Łazach czy Grabowcu. Jednak jedną z większych interwencji, która wymagała zaangażowania większego zasobu sił i środków był pożar w Zapałowie, który objął około 3 hektarów traw i nieużytków oraz około 1 hektara młodnika sosnowego i upraw leśnych.

– Ogień szybko się rozprzestrzeniał i stwarzał realne zagrożenie dla pobliskiego lasu – mówi W. Czernysz.

Na szczęście żywioł udało się opanować. W działania zaangażowano 10 zastępów straży pożarnych (PSP i OSP). Łącznie w akcji brało udział 47 strażaków.

Niewiele mniej interwencji odnotowali także przeworscy strażacy.

– W powiecie przeworskim w ciągu oso taniego tygodnia odnotowano około 30 interwencji związanych z pożarami suchych traw – informuje z kolei bryg. Tomasz Dzień, rzecznik prasowy KP PSP w Przeworsku.

Większość pożarów obejmowała małe tereny. Najczęściej podpalane były nieużytki rolne, pobocza oraz rowy. Niemniej jednak zdarzały się też i większe interwencje, które dodatkowo potęgowały niebezpieczne sytuacje. W ciągu ostatnich dni przeworscy strażacy walczyli z żywiołem choćby w Jaworniku Polskim, gdzie ogień zbliżał się do zabudowań. Jednymi z większych wyzwań były także pożary suchych traw i młodnika w okolicach Manasterza i Jawornika Polskiego. Ogień udało się opanować. Na szczęście obyło się bez większych strat.

 

Strażacy apelują

Państwowa Straż Pożarna przypomina, że wbrew obiegowej opinii wypalanie traw prowadzi do nieodwracalnych, niekorzystnych zmian w środowisku naturalnym – ziemia wyjaławia się, zahamowany zostaje bardzo pożyteczny, naturalny rozkład resztek roślinnych oraz asymilacja azotu z powietrza. Do atmosfery przedostaje się szereg związków chemicznych będących truciznami zarówno dla ludzi jak i zwierząt. Wypalanie traw jest również przyczyną wielu pożarów, które niejednokrotnie prowadzą niestety także do wypadków śmiertelnych. Rokrocznie w tego rodzaju zdarzeniach śmierć ponosi kilkanaście osób.

– Tylko ciągła edukacja społeczna i budowanie odpowiedzialności jest szansą ochrony przyrodniczego skarbca. Chcemy docierać z naszą kampanią do społeczeństwa i przekonywać, że warto troszczyć się o Ziemię w perspektywie pokoleń, które przyjdą po nas – mówią strażacy.

 

EK